Kapustka: Przede mną wiele pracy
Latem Kapustka przeniósł się z Cracovii do Leicester. Póki co nie mieści się w kadrze meczowej angielskiej drużyny.
"Zaczynam nowy rozdział w życiu. Mam nadzieję, że coraz szybciej będę ważniejszą postacią w zespole i będę robił postępy. Trochę później dołączyłem do drużyny, ale liczę, że moja sytuacja szybko się zmieni. Ciężko trenuję i staram się udowadniać w drugiej drużynie, że zasługuję na to, aby grać w pierwszym zespole" - podkreślił Kapustka.
Mistrz Anglii zapłacił za 19-letniego pomocnika 5,5 mln euro (wraz z bonusami), ale ta kwota nie wpłynęła na jego mentalność.
"Zawsze byłem pewny siebie - jeszcze przed powołaniami do reprezentacji. Jednak nie ukrywam, że taki transfer jest gdzieś w podświadomości. Trochę szumu w moim życiu narobiło się też w trakcie mistrzostw Europy we Francji. To jednak dla mnie dodatkowa mobilizacja" - dodał pomocnik.
Przyznał, że przeprowadzka z Krakowa do Leicester to spory przeskok. "Nie ma co ukrywać, że jest spora różnica w grze, która jest dużo szybsza. Z drugiej strony nie jest to aż tak wysoki poziom, żeby nie można było się tam odnaleźć. Czuję się na siłach, aby grać w tej drużynie" - ocenił.
Od trzech lat zawodnikiem Leicester City jest Marcin Wasilewski. "Bardzo mi pomógł w klubie, na treningach, ale również przy codziennych czynnościach, jak wynajęcie domu oraz samochodu. To jest bardzo pozytywny człowiek. Kazał pozdrowić chłopaków z reprezentacji" - podkreślił Kapustka.
Daleki jest od deklaracji, że występem na Euro 2016 we Francji zapewnił sobie miejsce w podstawowym składzie na eliminacje MŚ 2018. "Absolutnie nie czuję się zawodnikiem, który wiedzie prym w tej reprezentacji. Zdaję sobie sprawę, że przede mną wiele pracy. Praktycznie rok temu przyjechałem po raz pierwszy na zgrupowanie drużyny narodowej, więc to krótki czas" - dodał Kapustka.
Reprezentacja Polski rozpoczyna eliminacje do mundialu w Rosji jako faworyt grupy E, w której oprócz Kazachstanu walczyć będą z Danią, Rumunią, Armenią i Czarnogórą.
"Każdy przeciwnik jest w naszym zasięgu. Jednak czekają nas ciężkie mecze wyjazdowe, bo rywale na własnych boiskach będą bardzo groźni. Jednak po Euro we Francji uwierzyliśmy w siebie. Jednocześnie zachowujemy pokorę, choć zdaję sobie sprawę, że wymagania wobec nas wzrosły" - zakończył Kapustka.
Piłkarze reprezentacji Polski do piątku będą trenować na obiektach KS ZWAR, Polonii Warszawa oraz w Karczewie, gdzie nawierzchnia najbardziej przypomina sztuczną murawę w Astanie.
W piątek wylecą czarterem do Kazachstanu, a w niedzielę o godz. 17:00 czasu GMT zagrają w Astanie z gospodarzami.