Jest wyrok w sprawie śmierci 11-miesięcznego Karolka
Do tragedii doszło 6 marca ubiegłego roku w irlandzkim Kerry. Anna Różycka po powrocie z pracy zastała martwego synka, a obok ciężko rannego partnera.
Jak informuje portal RTE, Andrzej Piołunowicz, 32-letni pracownik hotelu, żył w burzliwym związku z Różycką. Dzień przed tragedią zdecydował się wyprowadzić z apartamentu, który wspólnie wynajmowali. Rano oboje mieli wyjść do pracy, jednak mężczyzna zdecydował się zostać w domu.
Po powrocie do domu około godziny 18:00, kobieta znalazła martwe dziecko. Patologom nie udało się ustalić przyczyny zgonu.
Obok na łóżku leżał ciężko ranny od noża ojciec. Zdaniem patolog dr Margret Bolster, najprawdopodobniej zadał on sobie rany sam, będąc w szoku po śmierci syna.
4 dni po przewiezieniu do szpitala w Cork Piołunowicz zmarł.
W zeznaniu złożonym na posterunku Gardy matka opowiedziała, jak poznała partnera w pracy, w Aghadoe Heights Hotel na terenie Killarney. W czerwcu 2014 roku zostali parą.
W sierpniu kobieta zaszła w ciążę. Zamieszkali razem, jednak wkrótce ze sobą zerwali. Wtedy Polka wróciła do kraju, gdzie urodziła Karola. W czerwcu 2015 roku wróciła do Irlandii i do pracy. Para schodziła się i rozchodziła, aż do ostatniej nocy przed tragedią.
Koroner Aisling O'Sullivan opisała sprawę jako "tragiczną utratę życia”.