Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"Irlandia może się uczyć od Polski walki z jazdą po pijanemu"

"Irlandia może się uczyć od Polski walki z jazdą po pijanemu"
Polska policja odnosi sukcesy w walce z nietrzeźwymi kierowcami. (Fot. Thinkstock)
Plany zaostrzenia przepisów ruchu drogowego przedstawił dziś rano parlamentarnej komisji transportu minister Shane Ross. Zgodnie z proponowanymi zmianami, prawo jazdy byłoby odbierane każdemu przyłapanemu na kierowaniu pojazdem już po przekroczeniu 50 mg alkoholu we 100 ml krwi.
Reklama
Reklama

Zgodnie z aktualnie obowiązującym prawem, zakaz prowadzenia nakładany jest na kierowców, u których badanie alkomatem wykazało poziom 80 mg alkoholu na 100 ml. Przy zawartości 50 – 80 mg kierowcy otrzymują jedynie 3 punkty karne i mandat €250.

“Liczby najlepiej obrazują skalę problemu. Między 2012 a 2016 rokiem kierowcom, którzy zmieścili się w widełkach 50-80 mg, wydanych zostało 3 003 mandatów karnych. W 2016 liczba ta znacznie wzrosła” - poinformował minister transportu i dodał, że z danych Road Safety Authority wynika, iż w 38% przypadków śmiertelnych na drogach alkohol był ich główną przyczyną.

We wspomnianym okresie 35 osób zginęło w wypadkach, w których sprawcy mieli we krwi od 21 do 80 mg alkoholu na 100 ml. W 16 przypadkach stężenie mieściło się w granicach 50-80 mg.

Rzeczniczka organizacji zrzeszającej ofiary wypadków drogowych Irish Road Victims' Association poparła plany zaostrzenia przepisów. Podkreśliła, że widmo poważniejszych konsekwencji zmusi kierowców do poważnego zastanowienia się, czy warto wsiadać za kierownicę po spożyciu alkoholu.

Zdaniem ekspertów, do poprawienia bezpieczeństwa na drogach niezbędne są także zwiększone kontrole alkomatami. W Polsce udało się dzięki temu w ciągu ostatnich sześciu lat zredukować liczbę śmiertelnych wypadków drogowych o 23%. W tym samym czasie w Irlandii liczba ta spadła o tylko 11%.

„Czy Irlandia ma szansę przejąć prym od Polski w kwestii karania za jazdę po pijanemu?" - pytał wczoraj dziennik "Irish Independent".

Przez dekady Polska odnotowywała najwyższy odsetek zgonów na drogach w całej Unii Europejskiej - 93 śmiertelne wypadki na milion osób (średnia unijna to 55). Najczęstszą przyczyną śmierci na drodze była jazda po pijanemu.

„W końcu nastąpił przełom. Rozpoczęto ogólnokrajową, efektywną akcję, w czasie której policja zatrzymywała i sprawdzała połowę wszystkich kierowców. I to nie był jeden długi weekend, ale cały rok" - zwraca uwagę „Irish Independent".

Każdego roku między 2010 a 2015 liczba kontroli rosła o 39%. Mundurowi sprawdzali kierowców alkomatami, a także karali za używanie telefonów komórkowych za kółkiem.

„W rezultacie narodziła się nowa percepcja: Jeżeli przekroczysz prędkość albo będziesz używał komórki, prowadząc auto, istnieje 50-procentowa szansa, że zostaniesz złapany” - można przeczytać w dzienniku.

Józef, student z Lublina, potwierdza, że zmiany wyszły na dobre.

„Transport publiczny poprawił się u nas w ostatnich latach. Wcześniej policja zdawała się nie przejmować pijanymi kierowcami. Ale w ciągu ostatnich kilku lat to się zmieniło. Ginie mniej ludzi. Kiedy jedzie się samochodem, często jest się zatrzymywanym na kontrole alkomatem. Teraz tylko głupi ludzie odważają się na jazdę po pijanemu" - informuje.

Zaostrzono też wymiar kar. Obecnie osoby przyłapane na kierowaniu pod wpływem alkoholu mogą trafić do więzienia lub na zawsze stracić prawo jazdy. Ponadto każdy skazany za jazdę po pijanemu jest zobligowany do zainstalowania w samochodzie alcolocka. Sprzęt ten bada trzeźwość kierowcy i w zależności od wyniku pozwala uruchomić samochód lub blokuje zapłon.

Dzięki szeroko zakrojonej akcji osiągnięto świetne wyniki. Podczas gdy w 1991 roku na polskich drogach zginęło aż 7,9 tys. osób, to w 2015 udało się ograniczyć tę liczbę do 2,928.

„To wciąż za dużo, ale najwyraźniej widać, że zmiana podejścia działa i wpływa na zachowania kierowców" - komentuje dziennik.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 15.04.2024
    GBP 5.0192 złEUR 4.2851 złUSD 4.0209 złCHF 4.4047 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama