"Irlandia może przyjąć więcej imigrantów"

Komisja Europejska chce, aby podejmowanie nielegalnych imigrantów było obowiązkowe i trwało do czasu, kiedy presja na kraje śródziemnomorskie zostanie złagodzona. Tylko w ubiegłym roku Włochy, Grecja i Malta zostały zalane 200 tysiącami uchodźców.

Podczas spotkania w Brukseli z udziałem irlandzkiego ministra spraw zagranicznych Charliego Flanagana oraz ministra obrony Simona Coveney'a, uzgodniono przeprowadzenie przez Unię operacji wojskowej, która ma na celu wyeliminowanie z branży handlarzy ludźmi.

UE ma nadzieję na uzyskanie szybkiej zgody na to ze strony Rady Bezpieczeństwa ONZ - wówczas już 22 czerwca br. odbyłaby się pierwsza operacja wojskowa tego rodzaju. Podczas akcji mają być zbombardowane puste łodzie na libijskim wybrzeżu, należące do osób zajmujących się nielegalnym przemycaniem imigrantów. 

Irlandia posiada klauzulę opt-out w kwestii europejskich przepisów o azyl i nie musi brać udziału w systemie relokacji imigrantów, opracowanym przez UE. Zgodnie ze wstępnymi założeniami, Unia planuje najpierw zająć się 20 tys. imigrantów przebywających już w Europie. Byliby oni wysłani do różnych krajów - w odpowiedniej proporcji do liczby ich ludności, stopy bezrobocia i zamożności. System miałby odciążyć takie kraje jak Włochy, Malta czy Grecja, do których dociera najwięcej imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. 

Zgodnie z programem relokacji, do Irlandii może być wysłanych od 200 do 300 osób, jednak minister sprawiedliwości Frances Fitzgerald zapowiedział, że kraj zamierza podjąć dodatkowych 300 uchodźców.

"To niesprawiedliwe, że 95% nielegalnych imigrantów ma być podjętych przez zaledwie 5 krajów i tylko je obciążać. Irlandia będzie wywiązywać się ze swoich obowiązków - bez względu na to, jaka będzie ostateczna decyzja uzgodniona przez UE" - dodał minister, cytowany przez irlandzką prasę.