Irlandczycy powoli przekonują się do polskiej kuchni
Na wstępie autorka zauważa, że choć Polacy są najliczniejszą mniejszością narodową w Irlandii, to nasze jedzenie — choć bardzo smaczne — opornie przenika do lokalnej tradycji. Przyczyną jest przede wszystkim mała liczba polskich restauracji na Wyspie.
“Patrząc na rynek gastronomiczny, można by przypuszczać, że w Irlandii najwięcej jest imigrantów z Chin czy Włoch. Choć istnieje wiele smacznych polskich dań, to trudno jest je znaleźć” - komentuje autorka reportażu Aoife Carrigy.
Problemem jest też przekonanie Irlandczyków do spróbowania naszych potraw. Irlandczycy stanowią na przykład tylko 5% klientów sieci marketów Polonez, która posiada 30 sklepów w całym kraju.
“Z moich rozmów z Irlandczykami wynika, że nadal boją się odwiedzać nasze sklepy, mimo że wiele naszych cen jest niższych niż na przykład w Lidlu czy Adlim. Przerasta ich wybór towarów – na przykład 7 rodzajów polskiej mąki czy ponad 50 gatunków wędlin” - tłumaczy Michał Dzięgielewski, kierownik działu marketingu Poloneza.
Irlandczycy mają okazję zapoznawać się z polską ofertą podczas kwartalnych promocji “Polish Taste” w Lidlu. Według “II” gigant planuje znacznie zwiększyć częstotliwość oferty – ze względu na duże zainteresowanie klientów.
Dziennikarka opisała w artykule działalność polskiej restauracji “Sopot” oraz punktu gastronomicznego “Gorące Gardy u Barbary Kuchary”.
“Kuchnia znad Wisły przenika do irlandzkiej kultury głównie przez mieszane pary. Liczba polsko-irlandzkich rodzin zwiększyła się od 2011 roku dwukrotnie. Przeważnie to Polacy przyprowadzają swoich irlandzkich partnerów do restauracji i sklepów” - konkluduje dziennikarka.