Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Ireland: Uncertain result of the referendum on the liberalization of the right to abortion

Ireland: Uncertain result of the referendum on the liberalization of the right to abortion
Jaką drogę obierze irlandzkie społeczeństwo? (Fot. Thinkstock)
The campaign ending in Ireland before the tomorrow's referendum on abortion focused on several hundred thousand undecided voters. According to experts, despite the conduct in the polls, supporters of the liberalization of regulations should wait with celebration.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Zgodnie z ósmą poprawką do irlandzkiej konstytucji, która została wprowadzona w wyniku powszechnego głosowania w 1983 roku, prawa kobiety w ciąży i nienarodzonego dziecka są równe. W efekcie aborcja jest nielegalna i grozi wyrokiem bezwzględnego pozbawienia wolności do 14 lat.

Pod wpływem krytyki ze strony środowisk opowiadających się za liberalizacją tych zapisów zorganizowano w 1992 roku referendum, w którym odpowiednio 62 proc. i 59 proc. wyborców poparło 13. i 14. poprawkę do konstytucji zezwalające na podróż w celu wykonania aborcji w innym kraju oraz dystrybucję informacji o przebiegu takiej procedury. W 2016 roku blisko 3,3 tys. kobiet z Irlandii dokonało aborcji w klinikach na terenie Wielkiej Brytanii.

Kolejne zmiany zostały wprowadzone w 2013 roku, kiedy zezwolono na dokonywanie aborcji w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia matki, w tym ryzyka próby samobójczej; do takiego zabiegu wymagana jest zgoda dwóch lekarzy specjalistów. Sam zabieg może zostać wykonany jedynie w jednym z 25 wyznaczonych szpitali i każdorazowo powinien zostać o nim poinformowany minister zdrowia. Od wejścia tej nowelizacji w życie w styczniu 2014 roku przeprowadzono 77 aborcji.

Jutro Irlandczycy podejmą decyzję w sprawie przyszłości ósmej poprawki i przekazania kompetencji do przygotowania rozszerzających dostęp do aborcji zmian w prawie do irlandzkiego parlamentu. Obecne przepisy aborcyjne w Irlandii należą do najbardziej restrykcyjnych w Europie.

Według sondaży, większość Irlandczyków zagłosuje na "tak". (Fot. Getty Images)

Pierwsze rekomendacje w sprawie nowych uregulowań prawnych wypracowało 100-osobowe Zgromadzenie Obywatelskie składające się z 99 losowo wybranych osób z prawem głosu w wyborach oraz z wyznaczonego przez rząd przewodniczącego. Ich sugestie zostały następnie omówione przez parlamentarną komisję ds. ósmej poprawki, której członkowie również opowiedzieli się za jej uchyleniem.

W toku postępowania wysłuchano m.in. opinii ekspertów na temat spraw, w których międzynarodowe instytucje, w tym ONZ, uznały, że konstytucyjny zakaz aborcji narusza prawa człowieka, a także na temat informacji o istniejącej skali aborcji wśród irlandzkich kobiet, w tym o podróżach do innego kraju lub nielegalnym użyciu leków poronnych zamówionych przez internet.

Według oficjalnych danych od 1970 roku z prawa do aborcji skorzystało w Wielkiej Brytanii ok. 168,7 tys. Irlandek, a kolejne 1,5 tys. w Holandii licząc od 2006 roku.

Na tej podstawie irlandzki rząd przygotował projekt ustawy o dostępie do aborcji, w którym zapisano m.in. możliwość przerwania ciąży do 12 tygodni od poczęcia bez podania powodu, ale po konsultacji z lekarzem. Od podjęcia decyzji do jej wykonania musiałyby jednak upłynąć co najmniej 72 godziny, co według autorów projektu powinno być wystarczającym czasem dla kobiety do zmierzenia się z powagą konsekwencji takiej decyzji.

Zgodnie z klauzulą sumienia lekarze będą mieli prawo do odmowy uczestnictwa w aborcji ze względów moralnych lub religijnych, ale będą mieli obowiązek wskazania innego specjalisty, który podejmie się wykonania zabiegu.

W kampanii na rzecz uchylenia ósmej poprawki uczestniczy m.in. irlandzki premier Leo Varadkar oraz minister zdrowia Simon Harris, a także szereg grup na rzecz praw kobiet, m.in. Together For Yes i Repeal the 8th.

Przeciwnicy zmian, w tym dwie główne organizacje Save the 8th i Love Both, argumentują, że proponowane zapisy są zbyt daleko idące i niejednoznaczne. W przypadku liberalnej interpretacji mogą ich zdaniem doprowadzić do zezwolenia na nieograniczone przerywanie ciąży nawet do szóstego miesiąca życia płodu. Jednocześnie oskarżają rząd i zwolenników reformy o ignorowanie potrzeby udzielenia materialnego i psychologicznego wsparcia kobietom w ciąży.

Kampania w sprawie aborcji trwała wiele tygodni. (Fot. Getty Images)

W referendum nie obowiązuje próg frekwencyjny, a uprawnionych do głosowania jest 3,2 mln obywateli Irlandii. Największą mniejszością narodową w kraju są Polacy (ponad 112 tys. osób), którzy nie mają prawa uczestnictwa w głosowaniu poza osobami posiadającymi podwójne obywatelstwo (ok. 10 tys.).

W przypadku zwycięstwa kampanii na "tak" dalsze prace nad nowym prawodawstwem poprowadzi irlandzki parlament. Według dziennika "Irish Times" większość posłów jest za zmianą konstytucji, ale wynik głosowania w sprawie aborcji na żądanie do 12 tygodni ciąży może być niepewny. Jeśli większość Irlandczyków zagłosuje na "nie", utrzymany zostanie dotychczasowy stan prawny.

W przeprowadzonym na 10 dni przed głosowaniem sondażu Ipsos Mori dla dziennika "Irish Times" poparcie dla zmiany zapowiedziało 44 proc. ankietowanych, 32 proc. było przeciw, a aż 17 proc. było wciąż niezdecydowanych. Zdaniem liderów obu kampanii, to właśnie oni mogą zdecydować o losach proponowanej zmiany.

Lokale wyborcze zostaną otwarte jutro o godz. 7:00 rano czasu lokalnego, a zamknięte o 22:00. Od razu po zamknięciu referendum pojawią się sondaże exit polls.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement