Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"In Stoch joined new hope"

"In Stoch joined new hope"
Tajner z optymizmem podchodzi do rywalizacji Kamila Stocha o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. (Fot. Getty Images)
ApoloniuszTtajner is optimistic about the competition Kamil Stoch the victory in the overall ranking Świara jumping. 'After the competition in Vikersund joined him new hope' - said the president of the Polish Ski Association.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

 Polacy z Norwegii, gdzie odbyła się pierwsza edycja Raw Air, wrócili dzisiaj. Do Planicy na trzy ostatnie zawody cyklu wyruszą w środę. Na czwartek zaplanowane są kwalifikacje do piątkowego konkursu. W sobotę - ostatnie zawody drużynowe, a w niedzielę - finał sezonu.

"Konkursy w Vikersund pokazały, co może się wydarzyć na obiektach mamucich. Można jednym skokiem stracić 100 punktów, ale też tyle samo zyskać. Biorąc pod uwagę poziom sportowy i pewność skakania Kamila, to szanse na Kryształową Kulę są równe. Stefan Kraft jest w formie, ale w Kamila po ostatnich zawodach wstąpiła jakby nowa nadzieja. Zobaczył, że Austriaka można pokonać" - analizował Tajner.

Obu zawodników w klasyfikacji PŚ dzieli 31 punktów. "Goniącym" jest Polak, zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni w tym sezonie. Z kolei Kraft jest w znakomitej dyspozycji. W ostatnich 10 konkursach dziewięć razy był na podium, w tym pięciokrotnie stanął na najwyższym stopniu. W niedzielę zajął piątą lokatę na zakończenie Raw Air, ale mocno przeszkodził mu wiatr.

"Moim zdaniem można go pokonać w walce, a nie wskutek jego błędu. Stawiam w Planicy na Kamila, bo wydaje mi się bardziej prawdopodobne, że to on sięgnie po Kryształową Kulę. No i serce mi tak podpowiada" - przyznał Tajner.

Prezes PZN zwrócił uwagę także na czynnik szczęścia. "Może być bardzo potrzebne. Stoch i Kraft będą skakać jeden po drugim, więc będą rywalizować teoretycznie w porównywalnych warunkach. Wtedy możemy zakładać, że wygra lepszy. Ale szczęścia trzeba mieć też sporo, bo nawet w ciągu 30 sekund warunki na skoczni mogą się zmienić. Wydaje mi się jednak, że zadecyduje dyspozycja dnia, a nie szczęście" - podkreślił.

Stoch po mistrzostwach świata w Lahti, w których zdobył złoto z drużyną, był w nieco słabszej dyspozycji. W pierwszym konkursie Raw Air w Oslo zajął 22. miejsce. W Trondheim był piąty, ale do norweskiego turnieju liczyły się także kwalifikacje, w których Polak też nie błyszczał. Odrodzenie przyszło w najmniej oczekiwanym momencie w Vikersund. Na mamucie, za którymi Stoch nigdy nie przepadał.

"Był taki moment, kiedy Raw Air się rozpoczął - w Oslo i Lillehammer, że widać było objawy zmęczenia i wydawało się, iż to może postępować. Pomyślałem, że sezon może być zakończony słabo, a to by zepsuło trochę wcześniejsze wrażenie. Polacy złapali jednak drugi oddech i Vikersund wypadło rewelacyjnie, kapitalnie, spektakularnie. Uzyskiwane odległości, rekord Polski Piotrka Żyły, ale też sama postawa i walka z innymi - to sprawiło, że na nowo uwierzyłem. A teraz jestem pewien, że w Planicy będzie dobrze" - stwierdził Tajner, były trener m.in. Adama Małysza.

W klasyfikacji generalnej PŚ Maciej Kot jest piąty, a na 11. pozycji plasuje się Piotr Żyła. W zakończonym w niedzielę pierwszym w historii cyklu Raw Air triumfował Kraft przed Stochem i Niemcem Andreasem Wellingerem. Kot był siódmy, a Żyła 14.

"To bardzo wyczerpujące zawody, ale ta formuła się sprawdziła. Uważam, że powinna zostać, choć może z trochę mniejszą intensywnością. Najgorsze było przemieszczanie się z miejsca na miejsce i często jeszcze tego samego dnia treningi, a nawet prolog. To jednak daje jeszcze dodatkowy bodziec do ciężkiej pracy na koniec sezonu, który nigdy nie jest łatwy" - ocenił Tajner.

W trakcie Raw Air skoczkowie rywalizowali na obiektach w Oslo, Lillehammer, Trondheim i mamucie w Vikersund. Przez 10 dni codziennie uczestniczyli w zawodach, kwalifikacjach czy treningach, których opuszczenie było jedyną możliwością wytchnienia, ponieważ nawet kwalifikacje (nazywane prologiem) były wliczane do klasyfikacji.

"Okazało się, że takie zawody były potrzebne. Turniej był bardzo ciekawy i do samego końca trzymał w napięciu. A w Vikersund były fenomenalne wyniki" - podsumował Tajner.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement