"Im dalej od Dublina, tym trudniej o pracę"

“Choć w Irlandii stale rośnie poziom zatrudnienia, to istnieją znaczne dysproporcje między poszczególnymi regionami. Podczas gdy Dublin i wschodnia część kraju wygenerowały więcej miejsc pracy niż tuż przed recesją, to inne obszary, jak Midland i zachód, wciąż borykają się ze stosunkowo wysokim bezrobociem. Im dalej od stolicy, tym trudniej o pracę” - wskazał dr Sean Healy, dyrektor Social Justice Ireland.

Według ekspertów, utrudnieniemi w tworzeniu miejsc pracy na wsiach są niska jakość łączy szerokopasmowych oraz brak zintegrowanego transportu publicznego.

“Nierówne inwestowanie w infrastrukturę spowalnia rozwój przedsiębiorczości, innowacyjności oraz kreowanie miejsc pracy” - można przeczytać w kwartalniku “Employment Monitor”.

Irlandia jako całość wypada jednak bardzo dobrze pod względem zatrudnienia. W ostatnim kwartale ubiegłego roku zbliżyła się do szczytowego okresu z 2007 roku. W porównaniu do końcówki 2016, pracowało o 66,8 tys. osób więcej. Wzrost ten jest napędzany głównie przez pracujących na pełen etat.

“Pracujących w wieku produkcyjnym przybywa czterokrotnie szybciej niż bezrobotnych. To wskazuje na rosnące zaufanie do sytuacji na rynku pracy. Są to bardzo pozytywne trendy, napędzane własną konsumpcją i rosnącym eksportem” - dodał Healy.

Według Centralnego Urzędy Statystycznego (CSO), w lutym stopa bezrobocia w Irlandii wynosiła 6% - o 0,1% mniej niż w styczniu.

W światowym rankingu firmy konsultingowej Mercer Dublin okazał się najlepszym miastem do życia w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Uplasował się na 34. pozycji z 231, wyprzedzając Londyn (41.), Edynburg (46.), Birmingham (50.), Glasgow (50.), Aberdeen (58.) i Belfast (68.). Pozycji stolicy Irlandii nie zaszkodził nawet fakt, iż w innym zestawieniu wyprzedził stolicę Wielkiej Brytanii pod względem kosztów życia.