Heroism of London paramedics during Paris terror attacks is revealed
Dwoje Australijczyków, którzy od roku pracują w szeregach London Ambulance, z poświęceniem życia ratowała ofiary ataków terrorystycznych w stolicy Wielkiej Brytanii.
Laura Mannes i William Harrison tuż po strzelaninie przed paryską restauracją ewakuowali swoich rodziców i zszokowanych Francuzów do hotelu, w którym się zatrzymali. Sami zabrali z pokoju prześcieradła oraz ręczniki i wrócili na ulice, aby udzielać pomocy.
Dwoje londyńczyków odznaczono nagrodą pracowników roku i owacją na stojąco współpracowników londyńskiego pogotowia ratunkowego. Ich odwaga była niezwykła, bowiem na własne oczy widzieli terrorystów uzbrojonych w broń AK47. Nie poddali się strachowi, ale ratowali ludzkie życie.
Choć ich postawę uznano za bohaterską, sami ratownicy nie myślą o tym w ten sposób. Brytyjskim dziennikarzom opowiadali, że sami byli przerażeni, jednak chęć udzielania pomocy wzięła górę nad strachem.
W zamachach w Paryżu w listopadzie 13 listopada zginęły 130 osoby, a 368 zostało rannych. Ataki przeprowadzono w różnych miejscach miasta, m.in. w pobliżu Stade de France i w sali koncertowej Bataclan, gdzie przetrzymywano zakładników.