Golanski: Ronaldo is better today, but Poles still can win
Polscy piłkarze zmierzą się z Portugalią w Marsylii już jutro w ćwierćfinale piłkarskich mistrzostw Europy we Francji.
Golański był obrońcą w pamiętnym zwycięskim (2:1) meczu z tym rywalem w eliminacjach do Euro 2008. Jak oświadczył14-krotny reprezentant Polski pojedynek na Stadionie Śląskim na zawsze pozostanie w jego wspomnieniach.
Kluczem do wygranej z faworyzowanym rywalem okazała się wówczas skuteczność strzelca obu goli dla Polski Euzebiusza Smolarka oraz powstrzymanie Cristiano Ronaldo. Obecny gwiazdor Realu Madryt i Portugalii za sprawą dobrej postawy obrońców nie wpisał się w Chorzowie na listę strzelców.
"Częściej walczył z nim Grzesiek Bronowicki, ale czasem zmieniał się z Simao Sabrosą i kilka razy się starliśmy. Sposobem okazała się nieustępliwość i koncentracja na każdym jego kroku oraz agresywność. Szybko potwierdziło się, że nie lubi takiej gry i jak jest 'skrobany po nogach' traci pewność siebie. Dużo gestykulował oraz skarżył się do sędziego, co wytrącało go z rytmu" - przypomniał.
Dodał, że w czwartek polskich piłkarzy może czekać trudniejsze zadnie. Uczestnik ME w Austrii i Szwajcarii przyznał bowiem, że choć 10 lat temu Ronaldo był już "wielkim piłkarzem i wiele potrafił", był u progu kariery. W jego opinii dziś jest bardziej wszechstronnym, kompletnym i wartościowym dla swojej drużyny zawodnikiem. Za największe atuty skrzydłowego Realu uważa technikę oraz łatwość wygrywania pojedynków jeden na jeden.
"Nasi piłkarze muszą unikać takich sytuacji. Wspierać się i podwajać, kiedy będzie się rozpędzał" - podkreślił.
Wskazał również, że na Euro 2016 trzykrotny zdobywca Złotej Piłki już 33 razy strzelał na bramkę rywala i zdobył dwa gole. "To jego broń, bo tak samo precyzyjnie uderza z lewej, jak i z prawej nogi oraz głową. Jeśli zostawi mu się trochę miejsca, sam może rozstrzygnąć każdy mecz. Wszyscy nasi piłkarze muszą mieć się na baczności, także pomocnicy, bo przecież uderza nie tylko z okolic pola karnego" - zauważył.