Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Godzina dla Ziemi. Na całym świecie zgasną światła

Godzina dla Ziemi. Na całym świecie zgasną światła
Tak w ubiegłym roku wyglądał Londyn podczas "Godziny dla Ziemi. (Fot. Getty Images)
Dzisiaj o 20:30 w ramach 'Godziny dla Ziemi' na 60 minut zgasną światła. Akcja ma przypominać, że możemy aktywnie włączyć się w ochronę przyrody i klimatu. W Polsce ma wskazywać na problem zagrożonego wyginięciem morświna.
Reklama
Reklama

"Godzina dla Ziemi" organizowana jest przez ekologów z WWF. Pierwszy raz światła zgasły w Sydney w 2007 roku. Od tego czasu coraz więcej osób, firm, samorządów, instytucji publicznych i miast przyłącza się do tej inicjatywy.

Na całym świecie gaszone są iluminacje, czy oświetlenie charakterystycznych budynków. Ekolodzy informują, że w zeszłym roku światła "zgasły" w 162 państwach i w ponad 7 tys. miast.

Zgodnie z informacją stołecznego magistratu, dzisiaj iluminacje zgasną na murach obronnych Starego Miasta czy przeprawach nad Wisłą. "Zgaśnie" też fasada Pałacu Kultury i Nauki od 6. piętra wzwyż. Iluminacje mają być też wyłączone na katowickim Spodku, w krakowskich Sukiennicach i Kościele Mariackim.

Do akcji tradycyjnie włącza się też administracja publiczna. Światła gasnąć będą w urzędach, jak i też w części ministerstw m.in. środowiska czy infrastruktury i rozwoju.

Jak wyjaśnił rzecznik WWF Paweł Średziński, w tym roku w Polsce "Godzina dla Ziemi" przybrała nowy kształt "Godziny dla Morświna". Ekolodzy wskazują, że ten sympatyczny kuzyn delfina, który żyje w Bałtyku, jest krytycznie zagrożony wyginięciem. Pod koniec zeszłego roku liczbę tych ssaków oszacowano na 450 sztuk.

Średziński dodał, że w ramach akcji, oprócz tradycyjnego już gaszenia świateł, można podpisać specjalny apel na stronie godzinadlaziemi.pl. Wyjaśnił, że apel skierowany jest do resortu środowiska, by podjął działania na rzecz ochrony morświnów żyjących w Bałtyku. Podkreślił, że taki program przygotowany m.in. we współpracy z WWF od dwóch lat znajduje się w ministerstwie.

W ramach akcji powstała także kampania "Godzina dla Morświna", która ma pomóc w ratowaniu tego zagrożonego gatunku. (Fot. Facebook/ WWFPolska)

Rzecznik WWF poinformował, że podpisy będą zbierane do końca marca. Do tej pory apel podpisało już ponad 40 tys. osób. "Morświn to nasze wspólne dobro, gatunek który wskazuje jak papierek lakmusowy jaki jest stan Bałtyku. Dzięki niemu wiemy, że nie jest z nim do końca dobrze" - stwierdził Średziński.

Głównymi zagrożeniami dla tych ssaków są: przyłów (przypadkowe plątanie się w sieci), hałas oraz zanieczyszczenie środowiska. 

Rzecznik WWF dodał, że na razie do akcji "Godzina dla Morświna" przyłączyło się 44 polskich miast. W nich też "gasnąc" będą charakterystyczne budynki. Finał akcji ma odbyć się dzisiaj w Gdyni, gdzie morświn symbolicznie ma powrócić do morza.

Morświn jest jedynym gatunkiem walenia stale zasiedlającym Bałtyk. Występuje w strefie przybrzeżnej wód chłodnych i umiarkowanych półkuli północnej. W dwudziestoleciu międzywojennym morświny były tak liczne, że polskie władze wprowadziły specjalne premie za ich łowienie lub zabijanie. Zwierzęta te były traktowane jak szkodniki, które niszczą sieci i przetrzebiają stada ryb.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama