W jakich branżach można liczyć na podwyżkę?
Z danych Krajowego Biura Statystycznego (ONS) wynika, że średnie tygodniowe zarobki spadły w ciągu trzech miesięcy do czerwca o 0,2 proc. i ukształtowały się na poziomie £477.
Nie wszyscy jednak zgadzają się z oficjalnymi liczbami ONS. Serwis doradztwa personalnego Adzuna przeanalizował niemal milion ofert pracy i okazało się, że w lipcu wynagrodzenie było o 0,9 proc. wyższe niż przed rokiem.
Inni eksperci w dziedzinie zatrudnienia również twierdzą, że płace wzrosły. "Nasze dane są całkowicie sprzeczne z tymi, które przedstawia ONS" - zaznacza Alistair Cox z grupy rekrytacyjnej Hays, cytowany przez "The Telegraph".
Największy skok w zarobkach odnotowano w przemyśle wytwórczym, gdzie płace są o 15,9 proc. wyższe niż przed rokiem. Dobrze wygląda także sytuacja m.in. w sektorze budowlanym, gdzie średnie wynagrodzenia wzrosły ponad 7 proc.
Są jednak branże, gdzie pracownicy dostają mniej niż przed rokiem. Najbardziej - bo aż o 10,5 proc. - spadły zarobki w zawodach prawniczych.
Kryzys płacowy przeżywa też handel detaliczny i sektor energetyczny, gdzie pensje są niższe odpowiednio o 8,5 i 8,3 procent.
Branże, w których rosną zarobki:
- Przemysł wytwórczy +15,9 proc.
- Kontroler jakości produkcji +11,9
- Inżynieria +7,8
- Budownictwo +7,3
- Handlowcy +5,5
Branże, w których maleją zarobki:
- Prawo -10,5
- Handel detaliczny -8,5
- Sektor energetyczny -8,3
- HR (Zasoby ludzkie) -7,7
- PR i reklama -1,4