Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Formula 1: Verstappen confident of title wins in Qatar

Formula 1: Verstappen confident of title wins in Qatar
Verstappen w swoim bolidzie na torze w Katarze. (Fot. Getty Images)
Dutchman Max Verstappen (Red Bull) won the Formula 1 Qatar Grand Prix, the 17th round of the world championship, at Losail International Circuit. The day before, the Dutchman secured his third consecutive championship title.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Drugie miejsce wywalczył Australijczyk Oscar Piastri z McLarena - strata 4,833 s, a trzecie Brytyjczyk Lando Norris z tego samego teamu - strata 5,969 s.

Verstappen niezagrożony prowadził od startu do mety. Holender odniósł czternaste w tym sezonie zwycięstwo w F1 i 49. w karierze.

"To był ciężki wyścig ze względu na temperaturę. Ale tempo było w porządku. Kolejne zwycięstwo, to niewiarygodne" - podsumował Verstappen na mecie.

Wyścig w Katarze potwierdził, że Holender jest obecnie najszybszym kierowcą F1. Verstappen triumfował w piątek w walce o pole position, w niedzielę po starcie bez większych problemów utrzymał prowadzenie i szybko miał 2 s przewagi nad rywalami.

Kierowców parzyły fotele i kierownice... (Fot. Getty Images)

17. rundy mistrzostw świata nie będzie dobrze wspominał siedmiokrotny mistrz globu Brytyjczyk Lewis Hamilton z Mercedesa, który już na pierwszym okrążeniu odpadł z rywalizacji po kolizji z partnerem z zespołu Brytyjczykiem Georgem Russellem.

Na prawym zakręcie obaj kierowcy Mercedesa, którzy byli za plecami Verstappena, lekko się zderzyli. Dla Hamiltona kolizja zakończyła się urwaniem tylnego koła, bolid zakopał się w piasku i Brytyjczyk zakończył jazdę. Spokojnie wyszedł z kokpitu i spacerem udał się do strefy serwisowej. Po kilku minutach zabrał go na skuterze pracownik z obsługi.

"Mam zniszczenia w samochodzie" - przez radio zgłosił Russell. Brytyjczyk dojechał do serwisu, gdzie uszkodzone części wymieniono. Kilka minut później Russell przyznał się, że był sprawcą zajścia. "Przepraszam. Nie patrzyłem do tyłu, nie spodziewałem się Lewisa" - przekazał przez radio.

Po dziesięciu okrążeniach było już pewne, że jeżeli nie wydarzy się nic złego, to mistrz świata stanie na najwyższym podium. Verstappen tylko przez moment stracił podczas 17. okrążenia prowadzenie na rzecz Taja Alexandra Albona z Williamsa, gdy zjechał na zmianę opon. Chwilę później to samo uczynił Albon i Holender wrócił na prowadzenie.

Hamilton spokojnie wyszedł ze swojego bolidu... (Fot. Getty Images)

W połowie dystansu (kierowcy mieli do przejechania 57 okrążeń) upał dochodzący do 35 st. C zaczął sprawiać kierowcom problemy. Alonso przez radio zawiadomił swoich mechaników, że "fotel go parzy".

"Czy możemy zrobić cokolwiek podczas pit-stopu" - pytał. Inni także narzekali na wysoką temperaturę powietrza, było widać, że kierownice w samochodach parzą im dłonie.

W połowie wyścigu Verstappen miał już prawie 23 s przewagi nad Russellem. Dwa razy jeszcze zmieniał opony, ale jego przewaga nad rywalami była już tak duża, że wracał na tor jako lider. Na 46. okrążeniu Holender zdublował swojego partnera z teamu Meksykanina Sergio Pereza i dojechał na pierwszej pozycji do mety.

Pod koniec wyścigu w McLarenie doszło do scysji między Norrisem a jego inżynierem wyścigowym. Kierowca został poproszony o to, aby nie atakował Piastriego, tylko spokojnie dojechał do mety. Chodziło o utrzymanie dwóch miejsce na podium, szefowie McLarena obawiali się, żeby nie doszło do kolizji podobnej do "przygody" ekipy Mercedesa.

Norris nie chciał uznać tych racji, głośno protestował, ale w końcu przestał walczyć o drugą lokatę.

Następna, 18. runda mistrzostw świata F1 - GP Stanów Zjednoczonych odbędzie się 22 października.

Czytaj więcej:

Formuła 1: Verstappen z Red Bulla wygrał w Holandii

Formuła 1: Verstappen najszybszy w Japonii

Formuła 1: Verstappen zapewnił sobie trzeci tytuł z rzędu

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 07.05.2024
    GBP 5.0228 złEUR 4.3116 złUSD 4.0056 złCHF 4.4120 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement