First Zywiec Zdroj water tests showed no threat to life
"Przeprowadzona w czwartek kontrola wykazała, że zakład w Mirosławcu spełnia wszystkie wymogi sanitarne" - oświadczyła Krystyna Szołomicka z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie.
"Badania przeprowadzone u producenta wody dotyczyły całej linii produkcyjnej, a także wszystkich procesów technologicznych. Nie wykazaliśmy żadnych nieprawidłowości" - dodała.
Jak przekazała, wczoraj wieczorem sanepid rozpoczął badania próbek wody - zarówno z dwóch podejrzanych partii, jak i kolejnej partii wyprodukowanej na tej samej linii produkcyjnej. Szołomicka wyjaśniła, wciąż trwają badania pozostałych parametrów wody; ich wyniki mają być znane w przyszłym tygodniu.
"Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Szczecinie współpracuje z przedsiębiorcą i dalej prowadzi nadzór jego działalności. Jeśli prokuratura badająca sprawę zwróci się do nas, również z nią będziemy współpracować i przekażemy wszystkie wyniki naszych badań" - zaznaczyła Szołomicka.
W komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej zachodniopomorskiego inspektora sanitarnego podkreślono, że "na obecnym etapie postępowania wyjaśniającego, poza wymienionym przypadkiem poparzenia, nie ma dotychczas dowodów na to, że woda Żywioł Żywiec Zdrój stanowi zagrożenie dla zdrowia konsumentów".
Rzeczniczka firmy Żywiec Zdrój Martyna Węgrzyn przekazała z kolei, że dzięki współpracy z policją, udało się ustalić, jakie substancje zostały wykryte w tej butelce wody. "Z całą pewnością można powiedzieć, że znaleziono trzy substancje. Jedną z nich jest etanol, który powszechnie stosowany jest na terenie zakładu" - dodała. Firma nie ujawniła jednak informacji o pozostałych dwóch substancjach chemicznych, które miały znajdować się w wodzie, ale zapewniła, że te substancje lub produkty je zawierające nie są dostępne w zakładzie w Mirosławcu.
Przedwczoraj do bolesławieckiego szpitala trafił 31-letni mężczyzna z poparzonym przełykiem. Z ustaleń policji wynika, że wypił oryginalnie zapakowaną gazowaną wodę z etykietą Żywioł Żywiec Zdrój. Sprawę, oprócz sanepidu, bada także policja.