Facebook ma kłopoty? Zuckerberg wezwany do sądu
2
Irański sędzia wezwał założyciela i szefa Facebooka, Marka Zuckerberga, do stawienia się przed sądem. Chodzi o skargi Irańczyków, którzy uznali, że należące do tego portalu aplikacje naruszają ich prywatność.
Reklama
Reklama
Informuje o tym irańska agencja ISNA, cytując przedstawiciela paramilitarnej formacji Basidż, który ujawnił, że sędzia nakazał też zablokowanie dostępu do Instagramu i WhatsApp.
W zeszłym tygodniu inny irański sędzia również nakazał zablokowanie aplikacji Instagram, powołując się na ochronę prywatności. Dzisiaj aplikacja ta, podobnie jak WhatsApp, była jeszcze w Teheranie dostępna.
Na początku maja irańska komisja ds. przestępczości internetowej zakazała dostępu do strony WhatsApp, argumentując, że należy ona do "amerykańskiego syjonisty".
Facebook jest już w Iranie zakazany, podobnie jak inne portale społecznościowe, m.in. Twitter i YouTube. Mimo to niektórzy irańscy przywódcy, w tym szef dyplomacji Mohammad Dżawad Zarif, wciąż są aktywni na Twitterze.
Agencja Associated Press zwraca uwagę, że podczas gdy najwyższe rangą osobistości irańskie mają nieograniczony dostęp do portali społecznościowych, zwykli internauci muszą szukać sposobów na ominięcie państwowych blokad.
Prezydent Iranu Hasan Rowhani jest pozytywnie nastawiony do internetu i sprzeciwia się blokowaniu dostępu do portali społecznościowych, zanim nie zostaną stworzone dla nich lokalne alternatywy. Jednak zwolennicy twardej linii zarzucają mu, że nie powstrzymuje szerzenia się "dekadenckiej" kultury zachodniej w Iranie.
W zeszłym tygodniu inny irański sędzia również nakazał zablokowanie aplikacji Instagram, powołując się na ochronę prywatności. Dzisiaj aplikacja ta, podobnie jak WhatsApp, była jeszcze w Teheranie dostępna.
Na początku maja irańska komisja ds. przestępczości internetowej zakazała dostępu do strony WhatsApp, argumentując, że należy ona do "amerykańskiego syjonisty".
Facebook jest już w Iranie zakazany, podobnie jak inne portale społecznościowe, m.in. Twitter i YouTube. Mimo to niektórzy irańscy przywódcy, w tym szef dyplomacji Mohammad Dżawad Zarif, wciąż są aktywni na Twitterze.
Agencja Associated Press zwraca uwagę, że podczas gdy najwyższe rangą osobistości irańskie mają nieograniczony dostęp do portali społecznościowych, zwykli internauci muszą szukać sposobów na ominięcie państwowych blokad.
Prezydent Iranu Hasan Rowhani jest pozytywnie nastawiony do internetu i sprzeciwia się blokowaniu dostępu do portali społecznościowych, zanim nie zostaną stworzone dla nich lokalne alternatywy. Jednak zwolennicy twardej linii zarzucają mu, że nie powstrzymuje szerzenia się "dekadenckiej" kultury zachodniej w Iranie.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama