Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Etnolog: Bożonarodzeniowe ozdoby w listopadzie dziwią nas już coraz mniej

Etnolog: Bożonarodzeniowe ozdoby w listopadzie dziwią nas już coraz mniej
Świąteczne dekoracje w listopadzie nikogo już nie zaskakują. (Fot. Thinkstock)
Bożonarodzeniowy wystrój centrów handlowych w listopadzie już nas nie szokuje i coraz mniej dziwi - uważa etnolog dr Grzegorz Odoj. Przestrzega jednak, by poprzez ten wydłużony czas komercyjnego przygotowania do świąt nie zacząć cenić tego okresu bardziej niż samych świąt.
Reklama
Reklama

Dr Grzegorz Odoj z Wydziału Etnologii i Nauk o Edukacji Uniwersytetu Śląskiego ocenił, że w Polsce zjawisko bożonarodzeniowych ozdób w listopadzie nasiliło się w ostatnich latach. "Mówiąc przekornie, nim zgasną znicze na grobach naszych najbliższych, w świątyniach konsumpcji wszystko się zmienia – pojawiają się rekwizyty, gadżety związane z Bożym Narodzeniem, na stałe zagości tam też klimatyczna muzyka, która kojarzy nam się z tą magią świąt. Ludzi to już coraz mniej dziwi; myślę, że to już staje się zasadą" – przekazał.

Dodał, że o ile ludzi starszych może jeszcze najść refleksja, czy to aby nie za wcześnie, to dla młodego pokolenia to już normalne.

Dr Odoj wskazał, że obecnie każde święta się komercjalizują, a Boże Narodzenie jest już skomercjalizowane w sposób szczególny. "Wszyscy handlowcy starają się w tym czasie zarobić jak najwięcej. W związku z tym już od dobrych kilku lat wydłuża się czas komercyjnego przygotowania do świąt" – zauważył.

Jego zdaniem odzwierciedlać może to zeszłoroczny slogan jednej z firm, której motto zamiast powszechnego: poczuj magię świąt, zamieniono na: poczuj magię przygotowań do świąt.

Dodał, że w tym czasie ludzie zachowują się mniej racjonalnie i są skłonni kupować kierując się wyłącznie emocjami, tłumacząc sobie, że święta są przecież raz w roku. "Ale proszę przyznać, że my lubimy być wodzeni. Wiemy, że te firmy posługują się różnymi chwytami marketingowymi, ale lubimy to" – podkreślił dr Odoj.

"I teraz należałoby się zastanowić, czy aby nie dzieje się tak, jak w krajach kultury konsumpcyjnej, że bardziej cenimy sobie, bardziej doświadczamy świąt w tym wydłużonym, prawie dwumiesięcznym okresie przygotowań, niż podczas samego Bożego Narodzenia. Nie ukrywajmy, my się dobrze czujemy w tych wielkopowierzchniowych sklepach - na zewnątrz szaruga, mróz, a my wchodzimy w tę kolorową, bajeczną, pachnącą przestrzeń hipermarketu i ta muzyka, nastrój – to jest przyjemne dla nas" – przekazał naukowiec.

Takie wydłużenie świątecznej atmosfery może jednak prowadzić do wspomnianego przez dr. Odoja braku umiejętności odpowiedniego przeżycia samego Bożego Narodzenia.

"Oczekiwaliśmy świąt dwa miesiące, a w pierwszy dzień Bożego Narodzenia budzimy się i zastanawiamy, co teraz. Wszystkie centra rozrywkowo-handlowe zamknięte, czy my mamy plan na te święta? Wiemy, jak się przygotowywać, a więc kupować, zastanawiać się nad prezentami, buszować w wyprzedażach, dokupować jeszcze dodatkowe gadżety, jeszcze jakieś tanie płyty z kolędami, mimo że mamy ich już kilkanaście. Ale co teraz? Znajoma powiedziała mi, że na szczęście jest Kevin sam w domu w telewizji, który staje się elementem tradycji świętowania i on jakby wprowadza ten klimat" – wskazał.

Badacz zaznaczył jednak, że święta nie są zwykłym wolnym czasem, takim jak weekend; "to jest coś więcej". "To podkreślanie ważności pewnych wartości, stosunku do innego człowieka – to może patetycznie brzmi, ale świętowanie to jest odwrócenie codzienności" – dodał dr Odoj.

"Czy tego chcemy czy nie, jesteśmy już społeczeństwem konsumpcyjnym i przyzwyczajamy się do pewnych standardów, norm, zachowań związanych właśnie z tym okresem przygotowań, który kojarzy nam się z blichtrem konsumpcji proponowanym nam przez wielkie centra handlowo-rozrywkowe" – zaznaczył etnolog.

W jego ocenie najważniejsza jest więc świadomość funkcjonowania pewnych mechanizmów komercyjnych, by dokonywać bardziej świadomych wyborów. "I by mieć świadomość, że te działania marketingowe z prawdziwym przygotowaniem do świąt tak naprawdę nie mają zbyt wiele wspólnego" – ocenił.

Podsumowując etnolog wskazał, że jego zdaniem nie ma już możliwości wycofania się z tych mechanizmów. "Przyzwyczailiśmy się już do tego specyficznego klimatu i lubimy to. Poczuj magię przygotowań do świąt. O jaką formę przygotowań chodzi? Myślę, że twórcy tej reklamy filuternie mrugają do nas okiem i mówią: chyba wiesz, o co chodzi i my doskonale to wiemy. To takie niepisane porozumienie. Jesteśmy uczestnikami tej wielkiej zabawy konsumpcyjnej" – poinformował dr Odoj. 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama