"Duża liczba imigrantów z krajów UE to cena, którą warto zapłacić za pozostanie w UE"
Według opublikowanego w tym tygodniu raportu, saldo migracji z krajów UE do Wielkiej Brytanii wyniosło w ubiegłym roku 184 tys., osiągając swój rekord. Premier przyznał, że dane te są rozczarowujące, ale zasada swobodnego przemieszczania się osób, która pozwoliła migrantom z UE przyjechać do Wielkiej Brytanii, stanowi część jednolitego rynku, dzięki któremu korzyści przewyższają poniesione przez kraj koszty.
Argument rosnącej liczby imigrantów z UE jest często stosowany przez obóz polityczny namawiający do głosowania w zbliżającym się referendum za wyjściem z europejskich struktur. Aktywiści ostrzegają, że Wielka Brytania nie ma kontroli nad własnymi granicami.
David Cameron przypomniał jednak, że wspólny, jednolity rynek oznacza również, że Brytyjczycy mogą pracować we Francji, Niemczech, Hiszpanii czy we Włoszech. Dodał ponadto, że nie odwołuje swoich wcześniejszych słów, gdy przekonywał, iż Wielka Brytania może rozwijać się także poza UE.
"Nie wycofuję się z niczego, co wcześniej powiedziałem. Wielka Brytania to niesamowity kraj. Znajdziemy wyjście bez względu na to, jak 23 czerwca zagłosuje naród" - wyjaśnił.
"Chodzi tylko o to, co zrobić, by wyjść na tym najlepiej? Nie tylko ja mówię o tym, że istnieje ryzyko gospodarcze dla kraju, gdy wyjdzie on z UE. Mówią o tym ludzie o niewątpliwym autorytecie oraz naukowcy. Warto ich posłuchać. Jeśli opuścimy wspólny rynek, to nieuchronnie skończymy na gorszych warunkach, niż mamy teraz w handlu z Europą" - podsumował Cameron.