Deportowano sprzątaczkę ministra - nielegalną imigrantkę

Kobieta najprawdopodobniej poleciała do Madrytu, gdzie miała przesiąść się na samolot do Bogoty. Tak niefortunnie zakończyła się jej kariera gosposi w służbowym mieszkaniu Marka Harpera - byłego już ministra odpowiedzialnego za imigrację.

Polityk zrezygnował z funkcji w rządzie po tym, jak wyszło na jaw, że Kolumbijka pracuje na Wyspach bez ważnej wizy. Harper był krytykowany za to, że w swoich wypowiedziach uderzał w nielegalnych imigrantów, a sam na czarno zatrudniał sprzątaczkę. Ostatecznie poseł z Forest of Dean w Gloucestershire, podał się do dymisji, a kobietę umieszczono w centrum dla nielegalnych imigrantów.

To kolejny przypadek, kiedy wysoko postawiony urzędnik w Wielkiej Brytanii zatrudniał imigranta z wątpliwym statusem pobytu. Prasa rozpisywała się wielokrotnie o niani dzieci Davida i Samanthy Cameron. Pochodząca z Nepalu Gita Lima dopiero pod koniec 2010 roku otrzymała brytyjskie obywatelstwo. Wiecepremier Nick Clegg zatrudnia sprzątaczkę z Belgii, a szefowa MSW Theresa May - z Brazylii.

Stawia to w niekorzystnym świetle polityków, którzy z jednej strony szerzą populistyczne hasła związane z ograniczeniem na Wyspach liczby imigrantów, a z drugiej strony sami chętnie korzystają z ich usług.