Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"Deklaracja wiary lekarzy to kpina i powód do wstydu"

"Deklaracja wiary lekarzy to kpina i powód do wstydu"
Według deklaracji "podstawą godności i wolności lekarza katolika jest wyłącznie jego sumienie oświecone Duchem Świętym i nauką Kościoła". (Fot. Thinkstock)
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny zaprotestowała przeciwko podpisywaniu przez lekarzy deklaracji wiary. Według Federacji jest to sprzeniewierzenie się zasadom wykonywania zawodu lekarza i powód do wstydu, a nie dumy.
Reklama
Reklama
Deklaracja wiary to sześciopunktowy dokument, który głosi m.in. pierwszeństwo prawa Bożego nad prawem ludzkim oraz potrzebę "przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom współczesnej cywilizacji". Podpisując ją, lekarze i studenci medycyny zobowiązują się do wierności Bogu i chrześcijańskiemu sumieniu.

Dokument podpisało dotąd ok. 3 tys. osób związanych ze służbą zdrowia. Podpisy były zbierane przez internet, jak również w czasie jasnogórskiego spotkania pracowników służby zdrowia.

Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny stwierdziła dzisiaj, że deklaracja jest "kontynuacją negatywnych trendów dotyczących klauzuli sumienia" i kolejnym krokiem w kierunku naruszania prawa do zdrowia, szczególnie kobiet.

"Jej treść już nawet wyraźnie wskazuje, o co w klauzuli sumienia naprawdę chodzi i jakich świadczeń dotyczy. Bez ogródek stwierdza, że chodzi nie tylko o aborcję, ale także o antykoncepcję i niektóre aspekty leczenia niepłodności, nazywane sztucznym zapłodnieniem" - twierdzi Federacja w swoim oświadczeniu.

"Nie wahamy się nazwać tego kpiną z obowiązującego prawa, z samych lekarzy, ale przede wszystkim z pacjentek, których to będzie najbardziej dotyczyć. Już teraz bowiem istnieje szereg problemów z dostępem do antykoncepcji, badań prenatalnych i legalnej aborcji, które nie są rozwiązywane i istnieje wielkie ryzyko, że będą się pogłębiać" - podkreśliła Federacja.

Zdaniem organizacji, lekarze podpisujący deklarację wyraźnie wskazują, że obowiązujące ich regulacje prawne "w zasadzie ich nie dotyczą, jeśli stoją w sprzeczności z wiarą". "Co więcej – zapowiadają ich łamanie. Jest to nie tylko wysoce niepokojące, ale wręcz niedopuszczalne" - oświadczyła Federacja.

Inicjatorką powstania deklaracji wiary - stanowiącej wotum wdzięczności za niedawną kanonizację Jana Pawła II - jest dr Wanda Półtawska.

Tablice z Deklaracją Wiary Lekarzy złożono w niedzielę na Jasnej Górze. Na tablicach napisano m.in., że ludzkie ciało i życie, będące darem Boga, są święte i nietykalne od poczęcia do naturalnej śmierci, a "moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji Boga".

Podpisujący dokument deklarują też m.in., że "płeć człowieka dana przez Boga jest zdeterminowana biologicznie", "jest nobilitacją, przywilejem", a narządów płciowych "mają prawo używać" osoby związane "świętym sakramentem małżeństwa".

Przeciwko deklaracji wiary protestowały też m.in. SLD i Twój Ruch. Politycy TR wnioskowali m.in. o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej komisji zdrowia w tej sprawie. SLD zaapelował do ministra zdrowia, by ten zapewnił pacjentów, że lekarze, którzy będą odmawiali ich przyjęcia, powołując się na deklarację wiary, stracą kontrakty w ramach NFZ.

Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann stwierdził, że deklaracji tej "nie należy demonizować, bo poza sprawami religijnymi i ideowymi lekarze podlegają prawu". "Lekarze mogą sobie wpisywać w deklarację, że prawa boskie ich obowiązują, a prawa ludzkie nie, ale to jest dość naiwna myśl, bo jeżeli ktoś prawo łamie, odpowiada nie przed Bogiem, a przed sądem" - zaznaczył Neumann.

Podkreślił, że pacjenci mają swoje prawa i "mogą złożyć skargę lub zmienić lekarza". "A my będziemy wyciągać konsekwencje i jeśli komuś wiara nie pozwala być lekarzem, to nim nie będzie" - zapowiedział wiceszef resortu zdrowia.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama