Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Czy Polonia na świecie powinna mieć swoich reprezentantów w Sejmie RP?

Czy Polonia na świecie powinna mieć swoich reprezentantów w Sejmie RP?
Czy powinniśmy mieć w Sejmie RP przedstawicieli Polonii? (Fot. Krzysztof Białoskórski/www.sejm.pl)
'Ambasador RP reprezentuje interesy RP w UK, nie zaś brytyjską Polonię w RP. Z kolei komisja senacka ds. Polonii jest niewydolna oraz niewidoczna, zatem również nie przedstawia naszych interesów w RP' - twierdzi organizacja Głos Emigracji UK, dążąca do wprowadzenia polonijnych posłów do Sejmu RP.
Reklama
Reklama

Zdaniem Głosu Emigracji UK, blisko milion obywateli polskich mieszkających w Wielkiej Brytanii nie ma swojego przedstawiciela we władzach RP, pomimo że nasze głosy zabiera okręg nr 19 w Warszawie.

"Przez przedstawiciela rozumiem kogoś, dla kogo tematyka polskiej imigracji w UK jest bliska i zrozumiała, dzięki temu, że sam tu mieszka i będzie mieszkał na czas kadencji, spotykając się regularnie ze swoim elektoratem i tylko udając się do Warszawy na ważne głosowania lub w innych podobnie istotnych sprawach" - tłumaczy Przemek Skwirczyński, jeden z pomysłodawców stworzenia miejsc w Sejmie dla polonijnych posłów.

"Polski elektorat w UK (uprawnieni do głosowania, czyli ci którzy się zarejestrowali) w niedawnych wyborach prezydenckich liczył 74 tys. - to dokładnie tyle głosów, ile przypada na jednego posła w warszawskim okręgu nr 19, na który idą głosy Polaków mieszkających za granicą. Zatem należy się nam przynajmniej jeden poseł oddany wyłącznie brytyjskiej Polonii, i to przy obecnej niskiej 10-procentowej frekwencji. Co dopiero, gdyby głosowało nas więcej w UK? Moglibyśmy, teoretycznie, mieć własne lobby w sejmie RP" - dodaje Skwirczyński, reprezentujący Głos Emigracji UK.

Do tego pomysłu przychylnie odniósł się także działacz polonijny i kandydat na burmistrza Londynu, Jan Żyliński. W rozmowie z Głosem Polonii przyznał: "Polacy poza krajem są nie gorsi od Polaków w kraju - nawet bardziej przeżywają różne tematy gospodarcze, społeczne i polityczne niż Polacy w kraju. Mają też więcej informacji i lepszą skalę porównawczą - bo mieszkają w Anglii czy w innym obcym państwie i mogą porównywać, więc ich spojrzenie na polską rzeczywistość jest inne. Myślę, że to się wyraziło w wyborach prezydenckich, gdzie na terenie Wielkiej Brytanii Paweł Kukiz dostał tyle głosów, co pozostali kandydaci razem wzięci".

Ruch Kukiza zakłada większą regionalizację władzy oraz odpowiedzialność przedstawicieli przed wyborcami. Jednocześnie on sam dostał w pierwszej turze od Polaków na Wyspach ok. 40 tys. głosów. Przy takim wyniku to właśnie jego kształtująca się partia plasuje się optymalnie do wprowadzenia polsko-brytyjskiego posła do sejmu RP, nie tylko ze względu na założenia programowe (JOW), ale i liczby wyborców, szczególnie jeśli inne partie prawicowe udzieliłyby wsparcia. Ogromna większość brytyjskiej Polonii głosuje na partie prawicowe.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama