Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Czołowi kandydaci na mera Londynu podzieleni ws. Brexitu

Czołowi kandydaci na mera Londynu podzieleni ws. Brexitu
Tower Bridge i mieszczący się w pobliżu budynek City Hall, czyli siedziba londyńskiego burmistrza. (Fot. Thinkstock)
UE to głęboko niedemokratyczna instytucja - twierdzi konserwatywny kandydat na mera Londynu Zac Goldsmith. Jego główny konkurent Sadiq Khan z Partii Pracy uważa z kolei, że przynależność Wielkiej Brytanii do Unii daje Londynowi ogromne korzyści. Dzisiaj londyńczycy wybierają nowego burmistrza.
Reklama
Reklama

Na ostatniej prostej przed wyborami czołowi kandydaci w wyścigu do objęcia stanowiska w City Hall - Sadiq Khan z Partii Pracy i Zac Goldsmith z Partii Konserwatywnej - poinformowali o swoim podejściu do obecności Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.

Szacuje się, że około sześciu milionów wyborców - w tym 100 tys. Polaków - jest uprawnionych do głosowania w dzisiejszych wyborach na mera Londynu. Zwycięzca zastąpi charyzmatycznego konserwatystę Borisa Johnsona, który po dwóch kadencjach na czele miasta w ubiegłym roku zdecydował się na karierę w ławach Izby Gmin.

Na niespełna tydzień przed głosowaniem, wszystkie sondaże wskazywały na wysoką przewagę kandydata Partii Pracy - Khana - nad obiecującym kontynuację rządów Johnsona kandydatem Partii Konserwatywnej - Goldsmithem.

Według badania YouGov sprzed tygodnia, Khan może liczyć na 48 proc. poparcie w pierwszej turze wobec zaledwie 32 proc. głosów dla Goldsmitha; po zliczeniu tzw. "głosów drugiej preferencji" (każdy wyborca oddaje dwa głosy, wskazując kandydatów w kolejności preferencji) jego przewaga rośnie do 60 proc. wobec 40 proc. rywala.

45-letni Khan jest od 2005 roku posłem Partii Pracy z południowolondyńskiej imigranckiej dzielnicy Tooting, w której Polacy stanowią trzecią pod względem wielkości grupę narodową. Urodzony w rodzinie pakistańskich imigrantów - ojciec był kierowcą autobusu, a matka krawcową - podkreśla, że wychował się na lokalnych osiedlach Londynu i zna doskonale problemy tego miasta. W latach 1994 - 2006 był lokalnym radnym.

"Każdego dnia dostrzegam osobiście ogromne korzyści wynikające z członkostwa w Unii Europejskiej. Przynależność Wielkiej Brytanii do Unii przynosi temu miastu ogromne korzyści kulturowe. Pomyśl o głównych ulicach, kawiarniach i sklepach z całej Europy; o korzyściach społecznych. Mam przyjaciół pochodzących z Polski, Czech, Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, członków rodziny z Portugalii..." - przekonywał.

"Niezależni ekonomiści ocenili, że ok. 500 tys. miejsc pracy w samym Londynie jest bezpośrednio powiązanych z kwestią pozostania we Wspólnocie. 60 proc. największych światowych firm ma swoje europejskie siedziby tutaj - pomyśl o Sony, o AIG Insurance. Kilka tygodni temu byłem w fabryce Forda w Dagenham - połowa ich eksportu trafia do Unii Europejskiej" - podkreślał.

Khan zapowiedział, że w razie zwycięstwa włączy się w kampanię za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej przed zaplanowanym na 23 czerwca referendum w tej sprawie. Jak podkreślił, zrobi to wbrew różnicom politycznym, które łączą go z prowadzącym kampanię konserwatywnym premierem Davidem Cameronem.

Z kolei kandydat Partii Konserwatywnej Zac Goldsmith jest - podobnie jak urzędujący mer Boris Johnson - zwolennikiem wyjścia ze wspólnoty. Jak tłumaczył, nie wynika to jednak z jego opozycji wobec imigrantów.

"Londyn jest uzależniony od imigracji. Jeśli w to nie wierzysz, wyobraź sobie pozbawienie Londynu różnorodności. Miasto przestałoby istnieć. Ono zależy od swojej różnorodności. To najwspanialsze miasto na świecie dzięki temu, obecności ludzi z różnych społeczności. Dla każdego, kto żyje w Londynie to oczywiste" - wyjaśnił. "Jestem zaniepokojony jednak Unią Europejską na jednym, zasadniczym poziomie. Według mnie, jest to głęboko niedemokratyczna instytucja i musi być zreformowana" - ocenił.

41-letni Goldsmith jest od 2010 roku posłem z jednej z najbogatszych dzielnic Londynu, Richmond. W ubiegłorocznych wyborach do Izby Gmin zanotował najwyższy wzrost poparcia w swoim okręgu wyborczym wśród wszystkich posłów ubiegających się o reelekcję.

Wykształcony w Eton i Cambridge Goldsmith jest zaangażowanym ekologiem i obrońcą środowiska naturalnego. Od 1998 do 2007 roku był redaktorem naczelnym i właścicielem magazynu "The Ecologist", należącego wcześniej do jego wuja.

Wśród osób ubiegających się o urząd mera jest również niezależny polski kandydat, Jan Żyliński. Biznesmen, początkowo opowiadający się za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, w toku kampanii przyjął bardziej koncyliacyjny ton i skupił się na swoich postulatach skierowanych do Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii, m.in. wybudowania wysokiego pomnika oddającego hołd polskim lotnikom walczącym w Bitwie o Anglię.

Wybory na mera Londynu odbywają się na nieco ponad sześć tygodni przed decydującym referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w UE.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 23.04.2024
    GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama