Cristiano Ronaldo: Sędzia był blady, zdenerwowany i nie trzymał poziomu
Napastnik Realu Madryt Cristiano Ronaldo miał wiele zastrzeżeń do dyspozycji arbitra Undiano Mallenco podczas niedzielnego Gran Derbi z Barceloną (3:4) na Santiago Bernabeu.
Reklama
Reklama
"Popełnił wiele błędów i nie trzymał poziomu. Był blady i bardzo zdenerwowany. Nie powinien prowadzić tego meczu" - stwierdził piłkarz.
"Może niektórzy nie chcą, abyśmy wygrali ligę. Rozumiem to, czego szukają ludzie i rozumiem decyzje sędziego. Jestem już tutaj pięć lat i nie zawsze wystarczy grać na boisku, czasem także poza nim" - wyznał Portugalczyk po spotkaniu dla dzienników 'Marca' i 'AS'.
"Real to największy klub na świecie i dlatego wzbudza tyle zazdrości. Mnóstwo ludzi nie chce, aby wygrywał. Nigdy nie byliśmy faworyzowani przez sędziów. Jeśli Barcelona przegrałaby, byłaby 'martwa'. Mieliśmy pecha, ale życie toczy się dalej" - podkreślił CR7, który odniósł się również do kontrowersyjnej 'jedenastki' podyktowanej na nim samym.
"Być może faul był poza polem karnym..." - dodał tylko gwiazdor "Królewskich".
Real po przegranej w klasyku ma już tylko punkt przewagi nad Barceloną. Liderem, ze względu na lepszy bilans bezpośrednich ligowych spotkań z 'Królewskimi' w tym sezonie (1:0 i 2:2), jest Atletico Madryt.
"Może niektórzy nie chcą, abyśmy wygrali ligę. Rozumiem to, czego szukają ludzie i rozumiem decyzje sędziego. Jestem już tutaj pięć lat i nie zawsze wystarczy grać na boisku, czasem także poza nim" - wyznał Portugalczyk po spotkaniu dla dzienników 'Marca' i 'AS'.
"Real to największy klub na świecie i dlatego wzbudza tyle zazdrości. Mnóstwo ludzi nie chce, aby wygrywał. Nigdy nie byliśmy faworyzowani przez sędziów. Jeśli Barcelona przegrałaby, byłaby 'martwa'. Mieliśmy pecha, ale życie toczy się dalej" - podkreślił CR7, który odniósł się również do kontrowersyjnej 'jedenastki' podyktowanej na nim samym.
"Być może faul był poza polem karnym..." - dodał tylko gwiazdor "Królewskich".
Real po przegranej w klasyku ma już tylko punkt przewagi nad Barceloną. Liderem, ze względu na lepszy bilans bezpośrednich ligowych spotkań z 'Królewskimi' w tym sezonie (1:0 i 2:2), jest Atletico Madryt.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama