Coraz więcej nielegalnych imigrantów w UE
Szef Europejskiej Agencji Zarządzania Współpracą Operacyjną na Zewnętrznych Granicach Państw Członkowskich (Frontex) był wczoraj gościem sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej.
Jak wynika z informacji przedstawionej posłom komisji, od początku roku już ponad 200 tys. osób nieleganie przekroczyło granice UE. Dla porównania w całym 2013 r. liczba ta wyniosła ponad 100 tys. "Spodziewamy się dużego wzrostu, nawet 2,5 raza większego niż przed rokiem" - stwierdził Arias-Fernandez.
Najwięcej nielegalnych migrantów Frontex odnotowuje na szlakach w obszarze basenu Morza Śródziemnego - to ponad 60 proc. wszystkich zarejestrowanych przypadków w UE. Najczęściej są to mieszkańcy Syrii, a także z tzw. Rogu Afryki, w szczególności Erytrei oraz Somalii. "Tam jest bardzo trudna sytuacja, stąd próby ucieczki do Europy" - zaznaczył szef unijnej agencji.
Frontex zarejestrował wzrost nielegalnego przepływu ludzi także na lądowej granicy wschodniej Unii. W dużej mierze chodzi o obywateli Ukrainy, starających się o azyl w państwach UE. Na przykład w lipcu liczba takich osób była większa od średniej o ok. 1 tys. "Mimo większej liczby sytuacja na tej granicy jest stabilna. Frontex cały czas monitoruje sytuację" - poinformował Arias-Fernandez.
Jak podkreślił, to zarządzanie granicami, a nie polityka migracyjna UE, jest głównym obszarem działań agencji Frontex. Mówiąc o nadchodzących wyzwaniach dla tej unijnej agencji Arias-Fernandez wymienił m.in. wzrost liczby podróżnych i pasażerów zarówno na granicach lądowych, jak i na lotniskach czy w portach morskich.
Kolejnym zagadnieniem, na które zwrócił uwagę, jest kwestia planowania awaryjnego w przypadku nagłego i dużego napływu ludności, lepsza współpraca między krajowymi służbami bezpieczeństwa oraz rozwój i bardziej skuteczne wykorzystywanie np. teleinformatycznych systemów zarządzania granicami.
Dodał, że europejska strategia zarządzania granicami ma wielowymiarowy charakter. Np. z państwami trzecimi Frontex podpisuje robocze porozumienia dot. ochrony granic. "Budowanie 'fortecy Europa' to nie jest rozwiązanie" - wyjaśnił Arias-Fernandez. Poinformował, że na jesieni tego roku przedstawi projekt "europejskiego systemu straży granicznej".
Ocenił, że współpraca polskiej Straży Granicznej w ramach agencji Frontex jest bardzo ważna m.in. ze względu na długość wschodniej granicy Polski, która jest zewnętrzną granicą UE.
Odnosząc się do wschodnich sąsiadów Polski zaznaczył, że współpraca z Ukrainą jest bardzo dobra, natomiast z Białorusią i Rosją "praktycznie nie istnieje". "To przykre, że Rosja i Białoruś nie są tak aktywne i chętne do współpracy, jak byśmy chcieli" - stwierdził.
Arias-Fernandez mówił także o uruchomionym pod koniec 2013 r. europejskim systemie nadzoru granic EUROSUR, który ma poprawić wymianę informacji między odpowiednimi służbami państw UE. Poinformował, że obecnie w EUROSUR, który dysponuje nowym centrum satelitarnym, jest 19 państw. "Sieć jest cały czas rozwijana. Chcemy rozszerzyć ją tak, by docelowo wszystkie państwa UE były nią objęte" - zadeklarował Arias-Fernandez.
Europejska Agencja Zarządzania Współpracą Operacyjną na Granicach Zewnętrznych Państw Członkowskich Unii Europejskiej została utworzona w 2005 r. Ma siedzibę w Warszawie i na stałe zatrudnia ponad 200 osób. Zajmuje się organizacją i koordynacją wspólnych operacji na zewnętrznych granicach UE.