Coraz więcej Polaków w Londynie. Nasi rodacy nie boją się Brexitu?
Od lat niezmiennie najbardziej "polskimi” dzielnicami, czyli takimi, w których mieszka najwięcej naszych rodaków są: Ealing, Enfield oraz Croydon.
I tak na przykład w dzielnicy Ealing w 2007 roku mieszkało 6 974 Polaków, w 2012 roku 9 118, a w tym roku, czyli w 2018 – 14 861. Z kolei w Enfield w 2007 roku rezydowało 1 376 Polaków, w 2012 było ich już 3 455, a w 2018 roku – 14 861.
Wielu naszych rodaków mieszka w dzielnicy Croydon. Tam również widać znaczy wzrost liczby polskich rezydentów. W 2018 roku mieszkało tam 1 066 Polaków, w 2012 roku 3 189, a w tym roku – 5 789.
W wymienionych trzech dzielnicach nastąpił największy wzrost liczby Polaków.
"Okazuje się, że lista obywateli polskich w dzielnicach Londynu nie tylko nie spadła w tym roku, ale jest wyższa niż kiedykolwiek" - podkreśla Wiktor Moszczyński.
Na podstawie danych zebranych przez Moszczyńskiego można pokusić się o stwierdzenie, iż informacje o masowych powrotach Polaków do kraju z powodu Brexitu są nieco przesadzone.
O tym, że Polakom Brexit niestraszny, można było się przekonać po przedstawionej przez Moszczyńskiego liczbie polskich dzieci w londyńskich szkołach. Do placówek stolicy Wielkiej Brytanii w zeszłym roku uczęszczało 7,5% więcej polskich dzieci niż jeszcze w roku 2016 i czterokrotnie więcej niż 10 lat temu - wykazał wcześniej polski działacz społeczny i publicysta Wiktor Moszczyński.
"Oznacza to, że polska społeczność w Londynie jeszcze nie poddała się presji związanej z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej" - podkreślił Moszczyński.
Według ubiegłorocznych badań, wielu Polaków wciąż rozważa emigrację na Wyspy. Zdaniem ekspertów, "nowi" chcą zdążyć wyjechać jeszcze przed Brexitem, aby zagwarantować sobie możliwość stałego pobytu.