Codziennie do Jobcentre albo koniec z zasiłkami

W ramach rządowego programu "Help to Work" bezrobotni otrzymają "intensywną" pomoc w poszukiwaniu pracy. Jednocześnie będą zobowiązani do wykonywania nieodpłatnych prac społecznych, które mogą obejmować prace ogrodnicze, prowadzenie lokalnych, wspólnotowych kawiarni czy zajęcia przy konserwacji zabytków i pomników.

Takie darmowe staże potrwają nie dłużej niż sześć miesięcy i zajmą ok. 30 godzin tygodniowo. Dodatkowo, bezrobotni otrzymają w tygodniu 4 godziny wsparcia w poszukiwnaiu pracy.

Poza tym - zgodnie z zapowiedziami - każdy bezrobotny będzie musiał codziennie meldować się u urzędników Jobcentre. Osoby, które nie dostosują się do nowych reguł, mogą stracić zasiłek dla bezrobotnych.

Politycy wskazują, że na rynku jest obecnie ok. 600 tysięcy wolnych miejsc pracy, a nowe przepisy mają pomóc bezrobotnym w wypełnieniu tych etatów.

"Kluczową częścią naszego długoterminowego planu gospodarczego jest przejście do pełnego zatrudnienia i upewnienie się, że każdy - kto może pracować - jest zatrudniony" - oświadczył brytyjski premier, David Cameron. Szef rządu zapewnił też, że "program Help to Work zapewni najlepszą pomoc, jaka kiedykolwiek istniała".

Nie wszyscy jednak są zgodni co do skuteczności nowego projektu. "Ten system to nic więcej, jak zmuszanie ludzi do nieodpłatnej pracy" - uważa Steve Turner ze związku zawodowego Unite.