Chińczycy: 'Wielka Brytania to żadna potęga'
7
Jedna z większych chińskich gazet nie miała litości dla Davida Camerona podczas jego wizyty w Państwie Środka.
Reklama
Reklama
"Rząd Camerona powinien w końcu zrozumieć, że w oczach Chińczyków Wielka Brytania nie jest żadną potęgą. To nic więcej, jak tylko stare europejskie państwo, dobre do podróżowania lub studiowania" - tak wizytę brytyjskiego premiera w Chinach podsumował komunistyczny dziennik "Global Times".
Jak na te słowa zareagował sam zainteresowany, który mocno zabiega o kontrakty gospodarcze z Chinami? Brytyjski premier odpowiedział, że woli skupić się na faktach i liczbach, które jasno pokazują, iż wymiana gospodarcza pomiędzy dwoma krajami zwiększa się - donosi Reuters.
Chińczycy nie mogą wybaczyć Cameronowi ubiegłorocznego spotkania z Dalajlamą. Tego typu zachowania Pekin traktuje jak mieszanie się w wewnętrzne sprawy Chin.
To kolejny raz, gdy inne państwo poddaje w wątpliwość potęgę Zjednoczonego Królestwa. "To mała wysepka, którą nikt się nie interesuje. Może z wyjątkiem rosyjskich oligarchów, którzy wykupili Chelsea" - taka krytyka pod adresem Wielkiej Brytanii padła na wrześniowym szczycie G20 z ust rzecznika prezydenta Rosji, Dmitrija Pieskowa.
Jak na te słowa zareagował sam zainteresowany, który mocno zabiega o kontrakty gospodarcze z Chinami? Brytyjski premier odpowiedział, że woli skupić się na faktach i liczbach, które jasno pokazują, iż wymiana gospodarcza pomiędzy dwoma krajami zwiększa się - donosi Reuters.
Chińczycy nie mogą wybaczyć Cameronowi ubiegłorocznego spotkania z Dalajlamą. Tego typu zachowania Pekin traktuje jak mieszanie się w wewnętrzne sprawy Chin.
To kolejny raz, gdy inne państwo poddaje w wątpliwość potęgę Zjednoczonego Królestwa. "To mała wysepka, którą nikt się nie interesuje. Może z wyjątkiem rosyjskich oligarchów, którzy wykupili Chelsea" - taka krytyka pod adresem Wielkiej Brytanii padła na wrześniowym szczycie G20 z ust rzecznika prezydenta Rosji, Dmitrija Pieskowa.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama