CCTV code of practice comes into force
Civil liberties campaigners say the new guidelines do not go far enough in ensuring CCTV systems are not misused.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish
Nowe przepisy - wprowadzone przez Home Office - zakładają, że kamery CCTV powinny być wykorzystywane do ochrony i wspierania ludzi, a nie do ich szpiegowania. "Rząd zakłada, że tam, gdzie jawny nadzór służy obywatelom, obserwacja przy użyciu kamer odbywa się za ich zgodą" - stanowią nowe zasady.
Z danych Association of Chief Police Officers z 2009 r. wynika, że życie mieszkańców Wielkiej Brytanii śledzi aż 1,85 miliona kamer. Najczęściej są one obsługiwane przez firmy i osoby prywatne.
51,6 tys. urządzeń należy do lokalnych władz, a prawie 49 tys. - do 2 107 szkół. Więcej niż 100 tys. kamer "obserwuje" nas, gdy korzystamy z transportu publicznego.
Zdaniem Emmy Carr z Big Brother Watch, monitoring wciąż pozostaje istotnym problemem, a nowe przepisy niewiele poprawią w kwestii nadużywania CCTV. "Coraz więcej osób skarży się nam, że ich sąsiedzi umieszczają kamery w swoich ogrodach i zdarza się, że urządzenia zaglądają do ich domów" - zauważa Carr, cytowana przez Sky News.
"Chodzi także o rozwój technologiczny systemów CCTV, a dokładniej o możliwość rozpoznawania twarzy przez podobne urządzenia. Później takie nagrania są powszechnie dostępne w sieci" - dodaje.
Na Wyspach pierwszy system monitoringu w centrum miasta zainstalowano w King's Lynn w 1987 roku. Od tego czasu korzystanie z CCTV w Anglii i Walii gwałtownie wzrosło.
Z danych Association of Chief Police Officers z 2009 r. wynika, że życie mieszkańców Wielkiej Brytanii śledzi aż 1,85 miliona kamer. Najczęściej są one obsługiwane przez firmy i osoby prywatne.
51,6 tys. urządzeń należy do lokalnych władz, a prawie 49 tys. - do 2 107 szkół. Więcej niż 100 tys. kamer "obserwuje" nas, gdy korzystamy z transportu publicznego.
Zdaniem Emmy Carr z Big Brother Watch, monitoring wciąż pozostaje istotnym problemem, a nowe przepisy niewiele poprawią w kwestii nadużywania CCTV. "Coraz więcej osób skarży się nam, że ich sąsiedzi umieszczają kamery w swoich ogrodach i zdarza się, że urządzenia zaglądają do ich domów" - zauważa Carr, cytowana przez Sky News.
"Chodzi także o rozwój technologiczny systemów CCTV, a dokładniej o możliwość rozpoznawania twarzy przez podobne urządzenia. Później takie nagrania są powszechnie dostępne w sieci" - dodaje.
Na Wyspach pierwszy system monitoringu w centrum miasta zainstalowano w King's Lynn w 1987 roku. Od tego czasu korzystanie z CCTV w Anglii i Walii gwałtownie wzrosło.
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement
Advertisement