Burmistrz Londynu: To już ostatnie takie święta na Oxford Street
Zamknięcie dla ruchu Oxford Street zbiegnie się w czasie z uruchomieniem nowej linii metra - Elizabeth line. Wiadomo już, że to właśnie za pomocą podziemnego transportu publicznego najłatwiej będzie można dostać się na słynną ulicę.
Sadiq Khan przekazał również, że nie będzie żadnych wyjątków dla jakichkolwiek pojazdów. Ponieważ zanieczyszczenie powietrza na Oxford Street przekracza wszelkie normy i jest jednym z największych w kraju, z ulic znikną nie tylko samochody prywatne, ale również autobusy oraz taksówki.
"Oxford Street jest odwiedzana przez miliony turystów. Już w przyszłym roku ulica zamieni się w ogromny deptak. Dzięki temu okolica będzie ładniejsza, czystsza i bezpieczniejsza. Stworzymy jedną z najwspanialszych przestrzeni publicznych na świecie" - ocenił Sadiq Khan.
Kontrowersje wzbudziła decyzja burmistrza o wykluczeniu z ruchu również rowerzystów. Ostatecznie jednak będzie to konsultowane, a samym użytkownikom jednośladów wyznaczone mogą być oddzielne ścieżki rowerowe w okolicy.
Wciąż trwają również rozmowy pomiędzy władzami Londynu a właścicielami lokalnych biznesów, którzy muszą wypracować odpowiednie porozumienie, aby zapewnić sobie m.in. możliwość dostawy towaru do sklepu za pomocą samochodu.
Deklarację burmistrza brytyjskiej stolicy z uznaniem przyjęli przedstawiciele organizacji British Heart Foundation. Eksperci medyczni ocenili, że "to ważny krok dla walki z zanieczyszczeniem powietrza".