Get used to £5.97 pints as Rishi Sunak knocks 3p off price of beer
Minister Rishi Sunak, prezentując budżet, przyznał, iż budżety domowe "już teraz są napięte". Ogólny obraz gospodarczy kraju nakreślił jednak jako "mocny" i ocenił, że gospodarka wróci do normy o pół roku szybciej niż zakładano.
Potwierdził jednak, że problemy na rynku energetycznym i te związane z logistyką spowodowały, iż stopa inflacji w kraju będzie rosła znacznie powyżej 3,1 proc., które odnotowano we wrześniu.
Ministerstwo finansów szacuje, że inflacja w przyszłym roku wyniesie nawet 4,4 proc. Zdaniem ekspertów z OBR, rzeczywista skala wzrostu cen może wynieść nawet 5 proc. Wskazano jednocześnie, że mieszkańcy przez najbliższe lata borykać się będą z rosnącymi podatkami, które zwiększą koszty życia i zmniejszą siłę nabywczą ich płac.
Tymczasem na Wyspach pojawiło się ostrzeżenie, iż pinta piwa w stolicy w cenie 6 funtów może stać się normą. Uważa się, że aż 8 na 10 pubów podniosło swoje ceny (przeciętnie o 30p), aby nadrobić utracone podczas pandemii zarobki.
W tym samym czasie minister finansów Rishi Sunak zapowiedział wprowadzenie specjalnej ulgi podatkowej na alkohol, w wyniku czego cena pinty piwa może wkrótce spaść o 3p. Nowe zasady podatkowe mają jednocześnie podnieść ceny tanich napojów alkoholowych - podrożeją m.in. cydry i czerwone wino.
Sunak określił ogólny obraz gospodarczy jako "mocny" w krótkim okresie, przy czym OBR oczekuje teraz, że gospodarka powróci do poziomu sprzed pandemii sześć miesięcy wcześniej niż wcześniej przewidywano.
Minister przyznał jednak, że stopa inflacji "prawdopodobnie wzrośnie" w porównaniu z 3,1% we wrześniu. Wyjaśnił, że wynika to ze zwiększonego popytu na energię i problemy z łańcuchem dostaw, ponieważ gospodarki i fabryki ponownie otwierają się po zamknięciu koronawirusa.
Czytaj więcej:
Brytyjski minister finansów: "Gospodarka rośnie, ale inflacja i koszty życia także"
Od wczoraj wzrosły ceny wszystkich papierosów w UK