Brytyjskie szkoły mają "zgadywać" pochodzenie etniczne uczniów
Okazuje się ponadto, że szkoły są upoważnione do odgadywania rasy uczniów oraz spisywania numerów ich paszportów oraz daty ważności tych dokumentów.
W formularzach rozesłanych do wszystkich placówek w Anglii i Walii widnieją rubryki do wpisania rasy, religii, narodowości, miejsca urodzenia oraz biegłości w języku angielskim milionów dzieci.
Formularz, który został zaprojektowany we współpracy z Ministerstwem Edukacji, zawiera szereg pól, w których należy określić także status azylu uczniów i czy są one członkami "społeczności podróżującej".
Szkoły mają zbierać te dane od rodzin dzieci. Według oficjalnych doniesień, rodzice powinni być poinformowani, że wypełnienie ankiety nie jest obowiązkowe. Dziennik „The Independent” dowiedział się jednak, że w przypadku, gdy formularze nie zostaną uzupełnione dobrowolnie, nauczyciele mogą sami „przypisać” lub „odgadnąć” pochodzenie etniczne uczniów.
Działacze na rzecz ochrony danych osobowych stwierdzili, że są głęboko zaniepokojeni takim postępowaniem. Ich zdaniem budzi to obawy, że spis może być używany przez brytyjską straż graniczną do celów imigracyjnych.
Jest to już 18. przypadek w ciągu ostatnich 4 lat, kiedy do Home Office przekazywane są szczegółowe informacje o dzieciach żyjących w Anglii i Walii, w celach imigracyjnych.
Rodzice i działacze na rzecz obrony praw człowieka nakłaniają do bojkotu spisu.
„Zbieranie wszelkich danych osobowych dzieci i ignorowanie tego, czego chcą rodzice, jest bardzo niepokojące. Informacje wysyłane do krajowej bazy danych przypisują nieletnim na zawsze pewne etykietki i co ważne – na tej podstawie podejmowane są decyzje czasem zmieniające życie. Powyższe dane nie są usuwane. Niektóre z nich będą niczym więcej niż domysły, ale rodzice i dzieci nie będą wiedzieć, że są nieprawidłowe, ponieważ nie mają możliwości wglądu do krajowej bazy danych i ewentualnej korekty” - podkreśla Jen Persson, koordynator kampanii Defend Digital Me.
O ile dane na temat pochodzenia etnicznego były umieszczane w spisie w poprzednich latach, to obecne wymaga się od szkół zbierania informacji na temat narodowości, miejsca urodzenia i biegłości w języku angielskim uczniów po raz pierwszy.
Ministerstwo Edukacji podkreśla jednak, że wszelkie dane, takie jak narodowość czy pochodzenie etniczne są wykorzystywane jedynie do analiz i dokumentacji departamentu.
„Gromadzenie danych na temat kraju urodzenia, narodowości i znajomości języka angielskiego uczniów w ramach Krajowego Spisu Szkolnego będą wykorzystywane do tego, by pomóc nam lepiej zrozumieć na przykład, w jaki sposób dzieci z angielskim jako dodatkowym językiem radzą sobie z nauką, oraz do oceny i monitorowania tego, jaki wpływ może mieć imigracja na sektor szkolnictwa. Jednak nasze wytyczne są jasne, że nie ma wymogu przypisywania przez wychowawców narodowości lub pochodzenia etnicznego swoim uczniom. Jeśli rodzic lub opiekun nie chce podać tej informacji, szkoła powinna wpisać w swoich systemach: odmówiono