"Brytyjskie jelenie trzeba jeść". Zwierzęta zagrażają lokalnym ekosystemom?
Liczba jeleni jeszcze nigdy nie była tak duża. W Wielkiej Brytanii żyje ponad 1,5 mln okazów. To dwa razy więcej niż w 1999 roku i najwięcej od tysiąca lat” - podaje dziennik „The Telegraph”.
„Z naszych badań wynika, że jeśli chcemy chronić na przykład gatunki leśnych ptaków, musimy podjąć działania, które umożliwią rekonstrukcję obszaru, w których żyją, a te zagrożone są przez jelenie” - stwierdził dr Eichhorn, który opublikował swoje odkrycia w "Journal of Applied Ecology".
„Nie należy mylić tego z okrucieństwem. Od dawna jemy przecież dziczyznę, która w większości pochodzi z hodowli. Jeśli mięso dziko żyjących jeleni pojawi się w naszych lokalnych sklepach mięsnych, zachęci to ludzi do częstszego spożywania go, podobnie jak jagnięcinę czy wołowinę” - podkreślił naukowiec.
Podobny pomysł w Zjednoczonym Królestwie zrodził się już 3 lata temu - wówczas planowano odstrzał aż 750 tysięcy tych zwierząt. Naukowcy z University of East Anglia przekonywali, że co najmniej połowa z jeleni żyjących na terenie Wielkiej Brytanii powinna zostać wybita, bo tylko to uchroni lokalny ekosystem.
Roślinożernym jeleniom zarzuca się, że przyczyniają się do niszczenia pól uprawnych i obszarów zalesionych. Przez nie giną na przykład brytyjskie słowiki.
„Populacja jeleni stale rośnie dzięki ustawie z 1963 roku, która mówi, że jelenie to nie szkodniki. Do ich odstrzału łowcy potrzebują licencji. Jelenie każdego roku są powodem około 50 tysięcy wypadków drogowych i śmierci 20 osób” - informuje „The Telegraph”.