Brytyjska skarbówka przyjrzy się transakcjom dokonywanym przez internet

Jak donosi dziennik "The Independent", brytyjski rząd chce, aby urząd skarbowy (HM Revenue and Customs) miał wgląd do wszystkich szczegółów związanych ze sprzedażą usług i produktów dokonywanych w sieci przez brytyjskich podatników. Informacje będą pozyskiwane m.in. od takich firm jak PayPal, oferujących bezpieczne płatności.

Sprawdzane będą także transakcje dokonywane przez aplikacje Apple i Google, a także dochody związane z wynajmowaniem mieszkań, ogłaszane przez takie strony jak Airbnb.

Urzędnicy będą mieli dostęp do danych osobowych sprzedawcy, jego adresu i dochodów firmy, którą dana osoba reprezentuje.

HM Revenue and Customs już w 2013 roku uzyskało dostęp do naszych danych związanych z kartami kredytowymi i debetowymi, ale do tej pory nie miało wglądu do kont na Paypalu, należącym do portalu aukcyjnego Ebay, obsługującego ponad 20 mln użytkowników w Wielkiej Brytanii - przypomina gazeta.

Wszystkie osoby, które uzyskują dochód przez internet, sprzedając nowe lub używane rzeczy, są postrzegane przez skarbówkę jako potencjalni płatnicy podatku.

Szacuje się, że każdego roku skarb państwa traci miliardy funtów na niezgłaszanych transakcjach online.

Nowe uprawnienia urzędu skarbowego, które mają wejść już od przyszłego roku, mogą przyczynić się do zebrania z tego tytułu w ciągu 5 najbliższych lat kwoty nawet £860 mln funtów.