Bruce Springsteen wyrzucił do kosza gotowy materiał na nową płytę!
W podkaście Edith Bowman Springsteen Springsteen wyznał, że początkowo nagrywanie tego materiału przychodziło mu "naprawdę ciężko" i ostatecznie wyrzucił całą, gotową już płytę, po czym zabrał się do roboty ponownie.
Co ciekawe, 73-letniemu rockmanowi problem sprawiło to, że wziął na warsztat utwory innych wykonawców. "Trudno jest śpiewać cudze piosenki i sprawić, by brzmiały autentycznie i to słychać".
Dlatego choć na pierwszej wersji płyty było jego zdaniem "kilka dobrych rzeczy", to jednak nie był zadowolony z ostatecznego efektu. Dopiero gdy powtórnie przemyślał wybór piosenek, zdecydował się na utwory wykonawców, którzy nagrywali dla legendarnej wytwórni Motown.
Na pierwszy ogień poszła piosenka "Do I Love You" Franka Wilsona, o której Boss powiedział, że to "unikat, o którym nikt poza Stanami Zjednoczonymi nie słyszał". Gdy nagrał ten utwór, uznał, że tym razem poszło mu lepiej.
"Byłem coraz lepszy w ich wybieraniu" - wyznał Springsteen i dodał, że "przerobił" w sumie 40 piosenek. Ostatecznie na płycie znalazło się ich 15. Pochodzą one z repertuaru takich gwiazd jak Aretha Franklin, Diana Ross and the Supremes, The Temptations, The Commodores, The Walker Brothers, Jackie Shane, Jimmy Ruffin i Jerry Buttler.
Utwór tego ostatniego wykonawcy - nagrany w 1968 roku "Only the Strong Survive" Springsteen uczynił tytułem całego swojego albumowi.
"Najważniejsze, że płyta jest radosna i oferuje dużo zabawy. Poza tym jest ona hołdem dla wszystkich moich mentorów i mistrzów" – stwierdził Boss w podkaście Edith Bowman.