Brytyjczycy zamknęli ośrodek narciarski z powodu śniegu!
Zimny prąd atmosferyczny, nazywany "Bestią ze Wschodu" i sztorm Emma spowodowały nie tylko zamknięcie szkół i uniwersytetów - swoje podwoje zamknął również ośrodek narciarski i snowboardowy.
“Zimowe warunki stały się przyczyną dość nietypowego zamknięcia, a mianowicie centrum narciarskiego Kent” – zauważa z ironią Neil Murphy, autor artykułu w serwisie www.ibtimes.co.uk.
Mogłoby się wdawać, że śnieg stanie się błogosławieństwem dla pracowników Chatham Ski and Snowboard Centre, którzy niezmiernie rzadko mają okazję przetestować w ośrodku alpejskie warunki. "Niestety” – zauważa Neil Murphy. „Kierownictwo poinformowało klientów, że zmuszone było zamknąć centrum na kilka dni z powodu obaw związanych z warunkami pogodowymi” – kontynuuje Murphy.
Rzeczywiście na stronie Facebooka centrum napisano: "Centrum jest aktualnie zamknięte, ponieważ nie mamy dostępu do parkingu, co uniemożliwia dotarcie na miejsce ekip ratunkowych. Z dotarciem do pracy mają też problem nasi pracownicy”.
"Odwołujemy wszystkie lekcje i zajęcia. Proszę sprawdzać naszą stronę, gdzie będziemy informować na bieżąco o otwarciu centrum” – dodano.
Jeden ze zdenerwowanych klientów skomentował, że to sprzeczne z założeniami centrum. Kierownictwo ośrodka tłumaczyło się brakiem sprzętu do ubijania śniegu i obawami, że jeśli zdarzyłby się wypadek, ratownicy mogliby nie dotrzeć do centrum na czas.
Być może szefowie mieli na względzie dobro swoich klientów, ale nie zatrzymało to lawiny kpin internautów.
Wielu mieszkańców Wysp żartuje z ośrodka. "Włosi i Szwajcarzy zacieraliby ręce i w nocy przygotowywali trasy, żeby tylko przyciągnąć amatorów nart i snowboardu, a tutaj pracownicy nie mogą dojechać, bo spadł śnieg. Ja się w sumie cieszę z tego ataku zimy na Wyspach, może w końcu Brytyjczycy nauczą się żyć, kiedy spadnie śnieg i przestaną wszystko zamykać” – stwierdził w rozmowie z portalem Londynek.net jeden z mieszkańców Kent.