Brytyjczycy wściekli na sieć Tesco. Winny podatek cukrowy
Podatek cukrowy doprowadził do wzrostu ceny słodzonych napojów średnio o ok. 20 pensów za litr.
Choć wielu producentów zrobiło wszystko, aby uniknąć jego doliczania (np. poprzez zmianę receptury czy promocję napojów bezcukrowych) to nikt nie oczekiwał, aby tak kultowy produkt jak oryginalna Coca Cola, miała dokonywać modyfikacji składu. Zwłaszcza, że klienci zapowiedzieli m.in. bojkot marek Irn-Bru oraz Fanta, które zmniejszając zawartość cukru zmieniły swój smak, który przez to przestał odpowiadać ich fanom.
To właśnie Coca Cola doprowadziła do skandalu w sieci sklepów Tesco. Producent napoju nie zmienił jego receptury, więc cena wzrosła i zmusiła popularne supermarkety do modyfikacji cen ofert tzw. meal deal.
Skandal wybuchł, kiedy klienci zauważyli, że 3-funtowy zestaw lunchowy (napój + danie + przekąska) zamiast standardowej Coca Coli w butelce 500ml, zawiera teraz butelkę 375ml. Na Twitterze pojawiło się w tej sprawie kilkaset tweetów, a wściekli konsumenci wytykali firmie oszustwo.
Zwrócono uwagę na to, że cena oferty meal deal pozostała ta sama. Tłumaczenia sieci o podatku cukrowym i możliwości wybrania np. Coca Coli Zero w butelce 500ml tylko pogarszały sytuację.
Coca Cola odmówiła komentarza, ponieważ spór dotyczy polityki cenowej supermarketu, a nie samego producenta.
Eksperci oceniają, że w najbliższych dniach dojdzie do wielu podobnych konfliktów, ponieważ niewielu mieszkańców Wysp zdawało sobie sprawę z realnych konsekwencji tzw. sugar tax.
Oi @Tesco why you charging £1.30 for 375ml of regular coke yet 500ml of diet coke and 500ml of coke with peach is £1.30 and £1.25????
— eezma (@EezmaDJ) 6 kwietnia 2018
Before you bump your gums about sugar tax, it aint about that pic.twitter.com/UimbTk1tdT