Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"Brexit może oznaczać brak kontaktu z dziadkami dla polskich dzieci w Wielkiej Brytanii"

"Brexit może oznaczać brak kontaktu z dziadkami dla polskich dzieci w Wielkiej Brytanii"
Nawet, jeśli polscy migranci otrzymają stały pobyt lub brytyjski paszport, stracą prawo do swobodnego sprowadzania członków rodziny, a w szczególności tych starszych i niezdolnych do pracy. (Fot. Thinkstock)
Jeśli mieszkający na Wyspach Polacy zdecydują się sprowadzić do siebie rodziców i dziadków, Zjednoczone Królestwo obejmie ich opieką medyczną i pomocą społeczną. Gwarantuje to unijne prawo. Jednak wkrótce może się to zmienić.
Reklama
Reklama

Po Brexicie obywatele Unii Europejskiej na Wyspach będą podlegać prawu brytyjskiemu, a nie unijnemu. Oznacza to, że polscy dziadkowie będą mogli odwiedzać wnuki, korzystając z wizy turystycznej, a więc na ograniczony czas i bez dostępu do brytyjskiej służby zdrowia i opieki społecznej.

Co łączy Myrthle Cothill i polskie babcie?

Myrthle Cothill to obywatelka Republiki Południowej Afryki, której córka mieszka w Anglii i ma obywatelstwo brytyjskie. Gdy 92-letnia Myrthle przyjechała do córki, żeby z nią zamieszkać, brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych (Home Office) zarezerwowało jej lot powrotny, by ją deportować do domu. Myrthle przyjechała do Wielkiej Brytanii, korzystając z 6-miesiącznej wizy, ale przekroczyła czas pobytu. Cierpiąc na problemy z sercem, pogarszający się wzrok i nie mogąc się poruszać bez pomocy, chciała spędzić resztę życia w Anglii ze swoim jedynym dzieckiem. Nie miała nikogo bliskiego w RPA.

Magdalena Beśka, 56-letnia Polka, od 9 lat mieszka w Middlesbrough w Wielkiej Brytanii razem z mężem i trojgiem ze swojej czwórki dorosłych dzieci oraz z ich rodzinami. W przyszłym miesiącu planuje wrócić wraz z mężem do Polski, żeby cieszyć się emeryturą w ojczyźnie. Wierzy, że Polska jest jej miejscem na ziemi, ale wciąż będzie odwiedzać swe dzieci i wnuki w Anglii.

Na skutek presji mediów i opinii publicznej Ministerstwo Spraw Wewnętrznych pozwoliło Myrthle pozostać w Anglii. Jest ona jednak tylko jednym z wielu zagranicznych krewnych brytyjskich obywateli, w których uderzyło ostre brytyjskie migracyjne prawo rodzinne. Prawo to wkrótce dotyczyć będzie również Magdaleny Beśki i innych polskich obywateli mających rodziny w Zjednoczonym Królestwie.

Myrthle Cothill i tysiące jej podobnych osób są ofiarami prawa dotyczącego zagranicznych dorosłych krewnych wprowadzonego w Zjednoczonym Królestwie w lipcu 2012 roku (The Adult Dependent Relatives Rule). Zgodnie z tym prawem, obywatele brytyjscy i stali rezydenci mogą ubiegać się o wizę dla swoich rodziców i dziadków spoza Unii Europejskiej tylko wtedy, kiedy ich krewni wymagają stałej opieki, która nie może być im zapewniona w kraju zamieszkania. Zdrowi dziadkowie nie mogą się ubiegać o możliwość zamieszkania z wnukami dłużej niż 6 miesięcy.

Chorzy dziadkowie mają problem, by udowodnić, że są „niezdolni nawet z praktyczną i finansową pomocą sponsora (czyli osoby starającej się o wizę dla nich) otrzymać opiekę na pożądanym poziomie w kraju, który opuszczają”. Po wprowadzeniu nowych przepisów wizy dla rodziców i dziadków praktycznie nie są przyznawane.

Obecnie Polacy mogą wjechać do Wielkiej Brytanii i pozostać tam 3 miesiące bez żadnych warunków. Jeśli pracują, są samozatrudnieni, szukają pracy albo są samowystarczalni (samowystarczalność oznacza, że potrafią udowodnić, że nie będą korzystać z brytyjskiego systemu pomocy społecznej), mogą otrzymać status rezydenta.

Po 5 latach mieszkania jako rezydenci mogą zostać „stałymi rezydentami”, a po kolejnym roku mogą wnioskować o osiedlenie się. Jako obywatele Unii Europejskiej mogą sprowadzić swojego małżonka/partnera i członków rodziny (zarówno dzieci poniżej 21. roku życia, jak i rodziców i dziadków) z Unii Europejskiej, jak i spoza Unii.

Jak pokazuje przypadek Myrthle Cothill, brytyjscy obywatele nie cieszą się taką wolnością. Czy po Brexicie Magdalena Beśka będzie mogła odwiedzać wnuki, gdy tylko będzie chciała? Czy będzie mogła zostać w Middlesbourough na dłużej, żeby pomóc córce lub synowi? Czy jej dzieci będą mogły sprowadzić ją do Anglii, gdy się zestarzeje i będzie potrzebowała opieki?

Theresa May zapewnia unijnych migrantów, którzy są rezydentami w Zjednoczonym Królestwie, że będą mogli pozostać na Wyspach również po Brexicie. Jednak mieliby wówczas podlegać brytyjskiemu prawu, a nie unijnemu. Nawet, jeśli polscy migranci otrzymają stały pobyt lub brytyjski paszport, stracą prawo do swobodnego sprowadzania członków rodziny, a w szczególności tych starszych i niezdolnych do pracy.

Dziś Magdalena Beśka prawdopodobnie należy do kategorii “rezydent”. Jednak, gdy opuści Anglię, jej status się zmieni. Podobnie do wielu innych babć, które przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii, by się zająć wnukami, będzie musiała przyjechać jako turysta, bez dostępu do środków publicznych i na ograniczony czas. Jeśli zachoruje, będzie musiała sama zapłacić za lekarza i pobyt w szpitalu. Będzie to duża zmiana dla polskich seniorów, którzy teraz bezpłatnie korzystają z brytyjskiej służby zdrowia, darmowych lekarstw i darmowego transportu publicznego.

Brexit może również przynieść zmiany w systemie opieki nad seniorami w Polsce. Ponieważ dziadkowie pozostaną w Polsce, gdzie mają dostęp do publicznej służby zdrowia, polscy migranci nie będą mogli opiekować się nimi osobiście. Będą zatem musieli rozważyć zatrudnienie opiekuna albo umieszczenia starszych członków rodziny w domach opieki. Brak możliwości sprowadzenia rodziców do Wielkiej Brytanii, może zatem skutkować rozkwitem sektora nowoczesnych prywatnych domów opieki.

Dr Agnieszka Bielewska, adiunkt na SWPS Uniwersytecie Humanistycznospołecznym, II Wydział Psychologii, specjalizuje się w polskiej migracji do Wielkiej Brytanii, abielewska@swps.edu.pl

Dr Majella Kilkey, wykładowca polityki społecznej i dyrektor Grupy Badania Migracji, Uniwersytet Sheffield, Wielka Brytania, specjalizuje się w polityce migracyjnej Zjednoczonego Królestwa.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama