Boris Johnson should be in prison over Brexit referendum claims
Chapman, który pracował jako redaktor polityczny w „Daily Mail”, opublikował w tym tygodniu na Twitterze serię wpisów na temat Brexitu. Najpierw określił decyzję o wyjściu ze Wspólnoty jako „katastrofę”, a następnie nawołał „rozsądnych posłów” do utworzenia nowej partii „w celu odwrócenia skutków referendum”.
W wypowiedziach odniósł się bezpośrednio do obecnego ministra spraw zagranicznych, a byłego burmistrza Londynu - Borisa Johnsona.
„Bądźmy szczerzy. Jeśli prawo wyborcze byłoby skuteczne, wiodący zwolennicy Brexitu siedzieliby dzisiaj w więzieniu #wheresmy350maweekboris" - tweetował.
Polityk skierował także serię postów do ministrów, podkreślając trudności jakie napotyka Zjednoczone Królestwo podczas opuszczania UE oraz rosnące niezadowolenie wśród posłów Partii Konserwatywnej. Zadał między innymi pytania o amerykańskich nadawców telewizyjnych i radiowych opuszczających Zjednoczone Królestwo po zapowiedziach twardego Brexitu oraz o prawo do zachowania prawa do pomocy w nagłych wypadkach milionów turystów z USA.
Komentarze Chapmana wywołały żywą reakcję wśród polityków – zarówno zwolenników, jak i przeciwników opuszczenia Wspólnoty.
„Zgadzam się z byłym szefem sztabu Davida Davisa. Przedstawiciele społeczeństwa powinni mieć prawo odejścia od Brexitu” - stwierdził lider Liberalnych Demokratów Vince Cable.
Były szef partii Ukip Nigel Farage zapytał z kolei, dla której strony Chapman faktycznie pracował w Departamencie ds. Brexitu.