Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Boris Johnson potępił domniemany atak chemiczny w Syrii

Boris Johnson potępił domniemany atak chemiczny w Syrii
Johnson podkreślił, że Wielka Brytania "potępia użycie broni chemicznej przez kogokolwiek" i "pozostaje w bliskim kontakcie z sojusznikami". (Fot. Getty Images)
Szef brytyjskiego MSZ Boris Johnson wyraził dzisiaj zaniepokojenie w związku z doniesieniami o ataku chemicznym we Wschodniej Gucie. 'Jeśli to się potwierdzi, to będzie to kolejny bulwersujący dowód na brutalność reżimu (prezydenta Syrii Baszara) el-Asada' - napisał.
Reklama
Reklama

W stanowczym oświadczeniu przekazanym mediom zaznaczono, że "przerażająca jest myśl, że, według doniesień, wśród ofiar były rodziny szukające schronienia od nalotów w podziemnych schronach".

"Pomimo obietnicy Rosji w 2013 roku, że zapewni, że Syria porzuci wszystkie zapasy broni chemicznej, międzynarodowi śledczy działający w oparciu o mandat Rady Bezpieczeństwa ONZ odkryli, że reżim Asada jest odpowiedzialny za użycie trującego gazu w co najmniej czterech atakach od 2014 roku. Te ostatnie doniesienia muszą być pilnie zbadane, a społeczność międzynarodowa musi na to odpowiedzieć" - oświadczył Johnson, dodając, że "nie wolno dopuścić do tego, aby Rosja po raz kolejny próbowała utrudnić śledztwo".

"Jeśli potwierdzi się, że reżim po raz kolejny użył broni chemicznej, to będzie to kolejny bulwersujący dowód na brutalność reżimu Asada oraz rażący brak szacunku dla Syryjczyków i zobowiązań prawnych dotyczących nieużywania broni chemicznej" - dodał szef MSZ.

Jednocześnie Johnson podkreślił, że Wielka Brytania "potępia użycie broni chemicznej przez kogokolwiek" i "pozostaje w bliskim kontakcie z sojusznikami".

Wspierające reżim Assada wojska syryjskie zbliżają się do Dumy - miasta będącego ostatnim bastionem opozycji w południowo-wschodniej Syrii. (Fot. Getty Images)

"Osoby odpowiedzialne za użycie broni chemicznej są pozbawione jakiejkolwiek moralnej uczciwości i muszą być pociągnięte do odpowiedzialności" - zaznaczył.

Organizacja Syrian American Medical Society (SAMS) oskarżyła dzisiaj syryjskie władze o atak chemiczny na szpital we Wschodniej Gucie, w którym miało zginąć co najmniej 41 osób. Syria odrzuca te oskarżenia.

Według SAMS, bomba chlorowa uderzyła w miejscowy szpital, zabijając sześć osób; w drugim ataku na pobliski budynek mieszkalny miało zginąć 35 osób.

Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że nie jest w stanie potwierdzić informacji o użyciu broni chemicznej w Dumie. Dyrektor Obserwatorium Rami Abdel Rahman powiedział, że w Dumie zginęło 11 osób w wyniku uduszenia spowodowanego dymem z broni konwencjonalnej użytej przez siły rządowe. Dodał, że 70 osób miało kłopoty z oddychaniem.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama