Boris Johnson ma pomysł na zmniejszenie korków: "Dwa gigantyczne, podziemne tunele"
Budowa tunelów, które odciążyłyby ruch w całym mieście o ok. 20 procent, miałaby zakończyć się najpóźniej za 15 lat. W pierwszej kolejności ukończono by Northern Cross City Corridor, który obejmowałby trasę wzdłuż drogi A40 na Park Royal do A12 na Hackney Wick. Drugi tunel zaczynałby się na drodze A4 na Chiswick, a kończył na A13 na Beckton. Wykonany z rozmachem projekt w całości sfinansowano by z obecnie obowiązujących opłat drogowych.
Burmistrz zauważa, że jego propozycja nie tylko zmniejszyłaby problem z korkami na drogach, ale byłaby również świetnym zabezpieczeniem wobec perpektywy wciąż rosnącej populacji miasta. Szacuje się, że do 2030 roku ruch samochodowy w brytyjskiej stolicy wzrośnie o 60% i przybędzie 1,6 miliona mieszkańców.
Boris Johnson zwrócił też uwagę, że trzeba nadążyć za dynamicznym rozwojem metropolii i zapewnić jej doskonałą sieć drogową, którą porównał do żył i tętnic na wielkim, miejskim organizmie.
"Osiem na dziesięć przejazdów w stolicy obejmuje nasze drogi - nieważne, czy mówimy tu o samochodach, taksówkach, motorach, autobusach, rowerach czy drodze pieszo. Właśnie dlatego to takie ważne, abyśmy myśleli wielkimi kategoriami. Musimy dostarczyć długoterminowe rozwiązania, które nie tylko zwiększą przepustowość, ale również będą przyjazne dla środowiska i lokalnych społeczności” - dodał gospodarz Londynu, uzasadniając swój pomysł.
Władze zawiadujące transportem w stolicy już analizują propozycję Johnsona, opierając się na podobnych rozwiązaniach, które funkcjonują w Sztokholmie i Bostonie.
Alternatywnymi opcjami dla dwóch gigantycznych tuneli jest jeden tzw. tunel orbitalny lub pokrycie przestrzeni miejskiej szeregiem mniejszych tuneli.