Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Blair: "To nie my spowodowaliśmy ten kryzys"

Blair: "To nie my spowodowaliśmy ten kryzys"
"To nie my spowodowaliśmy ten kryzys" - przekonuje były premier Wielkiej Brytanii. (Fot. Getty Images)
'Amerykańska inwazja w Iraku z 2003 r. i kilkuletnia okupacja tego kraju nie spowodowały obecnego kryzysu. Wywołał go brak zdecydowanej reakcji Zachodu na wojnę domową w Syrii' - twierdzi były brytyjski premier Tony Blair.
Reklama
Reklama
Przez sporą część brytyjskiej opinii publicznej Blair jest uważany za wojennego podżegacza, który zaatakował Irak u boku prezydenta USA George’a W. Busha pod fałszywym pretekstem pozbawienia Saddama Husajna domniemanej broni masowego rażenia. Nadal przekonany jest, że decyzja była słuszna.

W tekście zamieszczonym na swoim portalu były premier napisał, że "przemoc w Iraku to przewidywalny i zgubny skutek bierności wobec Syrii". Jego zdaniem należało poprzeć świecką, umiarkowaną opozycję sprzeciwiającą się rządom syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.

"Musimy wyzwolić się z myślenia, że to my (USA i Wielka Brytania - przyp. red.) spowodowaliśmy ten kryzys. (…) Założenie, że Bliski Wschód nie byłby kotłem, którym jest teraz, gdyby nie obalenie Saddama Husajna, jest dziwaczne. (…) Zasadnicze powody kryzysu są w regionie, a nie poza nim" – argumentował.

Według niego, zajęcie Mosulu przez dżihadystów zostało zaplanowane w Syrii. "Dzięki wojnie domowej, toczącej się od trzech lat w tym kraju, dżihadyści zdobyli doświadczenie bojowe i bazy wypadowe" - napisał.
Blair sugeruje, że powstrzymanie się USA i Wielkiej Brytanii od ataku na Syrię w sierpniu 2013 r., gdy na przedmieściach Damaszku doszło do ataku z użyciem broni chemicznej, było niewłaściwe. Według niektórych opinii atak sprowokowali dżihadyści, by wymusić zaangażowanie Zachodu po ich stronie. Inni twierdzą, że za atakiem stały syryjskie siły rządowe.

Zgody na wojskową odpowiedź na użycie broni chemicznej przeciw ludności cywilnej nie wydał brytyjski parlament, a prezydent Rosji Władimir Putin przekonał Waszyngton do swego planu rozbrojenia i zniszczenia syryjskich arsenałów broni chemicznej.

"Za każdym razem, gdy niezbędne działania odkładamy na później, to gdy w końcu musimy się na nie zdobyć, siłą rzeczy robimy to większym kosztem" – zaznaczył były szef brytyjskiego rządu.

Blair potępił premiera Iraku Nuriego al-Malikiego za to, że zaprzepaścił szansę budowy spójnego kraju. Efektem jego polityki jest zmonopolizowanie władzy w rękach większości szyickiej kosztem mniejszości sunnickiej, stanowiącej ok. 20 proc. ludności Iraku i poparcie sunnitów dla dżihadystów.

Część brytyjskiej opinii publicznej o nastawieniu antywojennym sądzi, że istnieje przyczynowy związek między obecnym kryzysem a wojną i okupacją Iraku z lat 2003-09, ponieważ ich skutkiem było zniszczenie irackiego państwa, społeczna destabilizacja oraz umocnienie podziałów etnicznych i religijnych.

Tony Blair był premierem w latach 1997-2007, a obecnie jest wysłannikiem kwartetu bliskowschodniego (ONZ, UE, Rosja, USA) i zajmuje się procesem pokojowym w tym regionie.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama