Black Friday 2017 UK is under way
Tylko £2,6 miliardów wydane zostanie już dzisiaj - oceniają specjaliści. Jak poinformowali przedstawiciele Centre for Retail Research (CRR), to o 8 procent więcej niż w ubiegłym roku.
Wielkie święto zakupów rozpoczęło się w miarę spokojnie. Przed dużymi sklepami ustawiono już barierki, a policja oddelegowała dodatkowe służby w celu zapewnienia bezpieczeństwa.
Niewielkie kolejki odnotowano obecnie m.in. w Westfield na Stratford, gdzie już od godz. 8:00 ustawiali się pierwsi ludzie. Wszyscy liczą na kupno produktów w atrakcyjnych cenach, zanim zostaną wyprzedane.
Sklepy takie jak John Lewis, Tesco, Game czy Argos, poinformowały o przedłużeniu dziś godzin otwarcia, aby odpowiedzieć na większe zainteresowanie klientów. Chcąc ograniczyć ich napływ, część z tych sklepów oferowała promocje na Black Friday już na początku tygodnia w sieci.
Jak zauważa Financial Conduct Authority, w żaden inny weekend w ciągu roku Brytyjczycy nie wydadzą tylu pieniędzy. Przeciętnie na zakupy w soboty i niedziele wydaje się "tylko" £900 mln. Obecnie kwota ta będzie niemal trzykrotnie wyższa.
Eksperci apelują, aby być wyjątkowo ostrożnym w wydawaniu pieniędzy podczas Black Friday. Sugerują, aby dwa razy pomyśleć przed zakupem danej rzeczy i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy naprawdę jej potrzebujemy.
"Do Black Friday, jak i do wszystkich działań promocyjnych, z punktu widzenia konsumenta należy podejść z pewną dozą rezerwy, ponieważ handel szuka różnego rodzaju okazji do pobudzenia sprzedaży" – uważa dr Mariusz Woźniakowski z Katedry Marketingu Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego.