Bezdomny umiera tuż obok irlandzkiego parlamentu
Zaniepokojenie sytuacją wyraził nie tylko prezydent miasta, ale również Dublin Simon Community - organizacja udostępniająca lokale do spania bezdomnym mieszkającym na ulicy. Z powodu bezdomności, wynikającej z sytuacji ekonomicznej kraju, problem ten staje tematem dnia wszystkich irlandzkich mediów.
Sam McGuinness, dyrektor zarządzający Dublin Simon Community informuje, że organizacje dostarczające miejsc do spania pomału zaczynają się samofinansować. Wynika to ze zwiększającej się liczby osób poszukujących noclegów. McGuinness dodał, iż prawdopodobnie znał osobę, którą znaleziono martwą w poniedziałkowy poranek - informuje portal RTE.ie.
“Powody, dla których ludzie lądują na ulicy, są kompleksowe: zaburzenia zdrowotne, uzależnienia oraz brak mieszkań komunalnych to tylko najważniejsze z nich” – uważa Focus Ireland, organizacja walcząca z bezdomnością na irlandzkich ulicach.
Przemawiając dla stacji RTE News, siostra Stanislava Kennedy z Focus Ireland stwierdziła, że to przerażające, iż ktoś mógł umrzeć w takich warunkach.
“Jest wiele osób, które - jak ta - zmarły, śpiąc na ulicy w wyniku niedociągnięć państwa. Państwo musi przykładać większą wagę do tego, by ludzie nie byli pozostawieni sami sobie” – dodała działaczka charytatywna.
Partia opozycyjna Fianna Fáil żąda zwołania przez premiera Enda Kenny nagłego, odwołanego wcześniej, spotkania na temat bezdomności z ministrem środowiska Alanem Kelly.
Problem ludzi śpiących na ulicach w większości irlandzkich miast narasta szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Dotyczy to przede wszystkim stolicy Irlandii, w której ceny najmowanych lokali wciąż idą w górę, a rząd nie przewiduje podniesienia dodatku do mieszkania dla osób pozostających bez stałej pracy.