Bestialska zbrodnia w Anglii. Polak zasztyletował rodziców

Do tragedii doszło 21 kwietnia ubiegłego roku.

Kamil D. z Worksop (Nottinghamshire) zadzwonił na pogotowie o 6:55, mówiąc: „zabiłem dwie osoby, potrzebna jest karetka”.

Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, znaleźli 29-latka całego we krwi. Wyjaśnił on, że na górze znajduje się dwójka martwych ludzi.

Wyniki sekcji zwłok wykazały 40 rano kłutych u matki Kamila D. oraz 30 u ojca. Oskarżony zeznał w sądzie Nottingham Crown Court, że „działał w samoobronie”, gdyż jego rodzice „słowami próbowali zmusić go do popełnienia samobójstwa”.

Doprowadziło to do tego, że „stracił nad sobą kontrolę”. Kamil D. powiedział, że zabicie jego rodziców było największym błędem jego życia, ale że „nie miał wyboru”.

Początkowo Polak został oskarżony o podwójne morderstwo, z czasem jednak wyszły na jaw problemy psychiczne mężczyzny, które mogą doprowadzić do złagodzenia wyroku.

Po ataku 29-latek został zatrzymany w szpitalu w Rampton. Zdaniem biegłych, do pogorszenia się stanu zdrowia Polaka przyczyniła się marihuana, którą palił od 12 lat.

W 2011 roku Kamil D. trafił do ośrodka psychiatrycznego. Mężczyzna zawiadomił policję, iż jego rodzice zostali zabici 25 lat temu, a ludzie żyjący z nim to oszuści, którzy noszą ich twarze. Lekarze uważają, że mężczyzna cierpi na schizofrenię paranoidalną.

Do tej pory nie zapadł wyrok w tej sprawie. Postępowanie trwa.