Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"Because of suicides, more people die in Poland than in accidents"

"Because of suicides, more people die in Poland than in accidents"
Liczba samobójstw w Polsce niepokojąco rośnie. (Fot. Thinkstock)
Because of suicides, more people die in Poland than in road accidents - the suicidologists who last week met in Łódź at the First Suicidology Congress said.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Suicydologia to nauka o samobójstwie - zajmuje się głównie analizą motywów zamachów samobójczych, a głównym celem jej badań jest prewencja. Z policyjnych danych, przytoczonych przez organizatorów Kongresu wynika, że w Polsce z powodu samobójstw ginie obecnie więcej ludzi niż w wypadkach drogowych; w ubiegłym roku było to ponad 5,2 tys. osób, z czego 80 proc. stanowili mężczyźni. Co piąty zgon nastolatka w Polsce spowodowany był samobójstwem. Według Komendy Głównej Policji (KGP), do zamachu samobójczego dochodzi co 47 minut.

"Nieustannie zajmujemy się ofiarami wypadków drogowych - słusznie, ale jednocześnie nie poświęcamy dostatecznej uwagi ofiarom zamachów samobójczych. To problem polityki społecznej państwa. Przy wypadkach drogowych mówimy, że winni są kierowcy, infrastruktura dróg, pijaństwo. Jest na kogo zrzucić odpowiedzialność. A kogo obciążyć winą przy samobójstwie?" - ocenił na konferencji prasowej prezes Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego prof. Brunon Hołyst.

Zdaniem prof. Łukasza Święcickiego z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, liczba samobójstw w Polsce prawdopodobnie jest wyższa niż w policyjnych statystykach, ponieważ wiele z incydentów w ogóle nie zostaje odnotowanych. Dopiero od 2018 roku wprowadzono obowiązek rejestrowania prób samobójczych w kartach leczenia szpitalnego; wcześniej nie było obowiązku sprawozdawania zamierzonych samouszkodzeń z intencją odebrania sobie życia, informacje o osobach po próbach samobójczych pozostających pod opieką placówek medycznych nie były też przekazywane do KGP.

"Danych ogólnych jest mało i są one niejasne - GUS podaje inną liczbę samobójstw niż policja, a różnica między nimi sięga nawet 30 proc. Chcielibyśmy poznać strukturę samobójstw, ich najczęstsze przyczyny, ale nie mamy potrzebnych danych. Każdy ze specjalistów orientuje się np. jak to jest w jego klinice, ale jak jest w całej Polsce - nie wiemy" - zaznaczył.

Szacuje się, że 60-90 proc. osób z zachowaniami samobójczymi (zależnie od grupy wiekowej) przejawia różne zaburzenia psychiczne, m.in. depresję.

"Z badań prowadzonych wśród osób, które przeżyły próbę samobójczą wynika, że większość z nich w okresie przed tym incydentem miała różne formy depresji. W jednym z wykładów Kongresu specjalista z Holandii przytoczył analizy, na podstawie których można stwierdzić, że tam, gdzie stosuje się dobre metody leczenia i zapobiegania depresji, spada współczynnik samobójstw" - dodał prof. Święcicki.

Suicydolodzy podkreślali, że przyczyną samobójstwa jest zawsze splot wielu czynników, natomiast w zapobieganiu tragediom najważniejszą rolę odgrywa wsparcie udzielone osobie w kryzysie. Według prof. Hołysta, warto interesować się ludźmi, którzy są w potrzebie. "Słowo leczy, ale też zabija. Wybierzmy tę pozytywną wersję" - zaznaczył.

Suicydolodzy podpisali deklarację, w której domagają się m.in. podjęcia działań zapobiegających zachowaniom samobójczym i wykluczeniu społecznemu, poprawy dostępu osób cierpiących na depresję i inne zaburzenia psychiczne do bezpłatnej, kompleksowej pomocy, a także prowadzenia skutecznej polityki państwa w zakresie profilaktyki uzależnień i leczenia osób uzależnionych. Postulują również o uwzględnienie grup ryzyka samobójczego podczas planowania i realizacji Polskiej Strategii Prewencji Samobójstw, przy czym zwracają uwagę na konieczność zapewnienia finansowania strategii i koordynacji jej realizacji.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement