Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Barcelona bez Neymara spróbuje zdetronizować Real

Barcelona bez Neymara spróbuje zdetronizować Real
Lionel Messi i Luis Suarez. (Fot. Getty Images)
Piłkarze Realu Madryt dominują w ostatnim czasie w Europie, będą też bronić tytułu mistrza Hiszpanii. Kolejny sezon ligowy rozpoczną w niedzielę. Szyki postara się im pokrzyżować Barcelona, z nowym trenerem Ernesto Valverde i bez Brazylijczyka Neymara.
Reklama
Reklama

Podobnie jak w ostatnich latach, te dwa zespoły powinny rozstrzygnąć losy mistrzostwa między sobą. W 2014 roku "pogodziło je" Atletico Madryt, ale od tego czasu podopieczni Argentyńczyka Diego Simeone za każdym razem kończyli sezon na trzeciej pozycji.

Odejście Neymara do Paris Saint-Germain za rekordową kwotę 222 milionów euro było dużym ciosem dla Barcelony. Brazylijczyk był ważnym ogniwem ofensywy Katalończyków, tzw. tria MSN, składającego się także z Argentyńczyka Lionela Messiego i Urugwajczyka Luisa Suareza. Obaj pozostali w klubie - Messi podpisał nowy kontrakt do 2021 roku - jednak na razie nie udało się znaleźć zmiennika dla Neymara.

Najpoważniejszymi kandydatami są Francuz Ousmane Dembele z Borussii Dortmund oraz Brazylijczyk Philippe Coutinho z Liverpoolu. W obu przypadkach negocjacje są skomplikowane i nie wiadomo, czy przed zamknięciem okienka transferowego zapadną rozstrzygnięcia.

To wszystko znacznie utrudnia pracę Valverde, który i bez tych przeszkód byłby poddany ogromnej presji. Jego poprzednicy Luis Enrique i Josep Guardiola po kilku latach sami zrezygnowali z prowadzenia tego zespołu, tłumacząc, że potrzebny jest im odpoczynek.

"Każdy trener Barcelony musi podtrzymać charakterystyczny styl gry, z którego klub słynie na świecie. Zdaję sobie z tego sprawę, bo już tu byłem. Muszę się znów do tego przyzwyczaić, ale moim celem jest pogłębienie tego sposobu gry i rozwinięcie go" - zapewnił szkoleniowiec, który w latach 1988-90 był piłkarzem "Blaugrany".

Przebudowa w Barcelonie oraz zakaz transferowy nałożony na Atletico spowolniły tych rywali Realu. W tym czasie "Królewscy" w swoim tempie przygotowywali się do sezonu. W czasie okienka transferowego sprzedali Alvaro Moratę do Chelsea Londyn i oddali na wypożyczenie do Bayernu Monachium i tak głównie rezerwowego ostatnio Kolumbijczyka Jamesa Rodrigueza, a w zakupach postawili na młodzież, m.in. 19-letniego Theo Hernandeza z Atletico i o dwa lata starszego Daniego Ceballosa z Betisu Sewilla, finalistę tegorocznych mistrzostw Europy do lat 21 w Polsce.

Real nie radził sobie najlepiej w okresie przygotowawczym, m.in. przegrał wszystkie trzy spotkania w towarzyskim turnieju w USA, ale swoje umiejętności udowodnił później w Superpucharze UEFA (2:1 z Manchesterem United) oraz Superpucharze Hiszpanii, w którym pokonał w dwumeczu Barcelonę - 3:1 na wyjeździe i 2:0 w rewanżu na Santiago Bernabeu.

Trener "Królewskich" Zinedine Zidane nie boi się, że po dwóch z rzędu sukcesach w Lidze Mistrzów jego drużynie zabraknie motywacji.

"Nie wiem, czy możemy być lepsi niż byliśmy, ale na pewno będziemy próbować. W naszym zespole nie brakuje talentu, wszyscy ciężko pracują, żeby osiągać kolejne cele. Cała drużyna jest +głodna+, ciągle chce więcej" - zapewnił Francuz.

Atletico, które wobec zakazu transferowego skupiło się jedynie na zatrzymaniu piłkarzy grających dotychczas w klubie, prawdopodobnie znów będzie walczyć co najwyżej o trzecie miejsce. Głównym rywalem stołecznych będzie Sevilla, prowadzona od tego sezonu przez argentyńskiego trenera Eduardo Berizzo.

Jednak zespół z Andaluzji podczas okienka transferowego stracił Vitolo, kapitana Vicente Iborrę i przede wszystkim dyrektora sportowego Monchiego, który przeniósł się do Romy. Monchi jest uważany za ojca sukcesów Sevilli w ostatnich latach, m.in. trzech z rzędu triumfów w Lidze Europejskiej. To on stał też za transferem Grzegorza Krychowiaka z Reims.

Polak jest obecnie piłkarzem Paris Saint-Germain, ale nie ma miejsca w pierwszym składzie. Według mediów, Krychowiak ma zasilić szeregi próbującej odrodzić się po kryzysie Valencii. Ma tam przejść na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu za 22 miliony euro.

Pierwsza kolejka hiszpańskiej ekstraklasy rozpocznie się w piątek. Wówczas Leganes zagra z Deportivo Leganes, a Valencia podejmie Las Palmas. Ateltico zagra w sobotę na wyjeździe z beniaminkiem Gironą, dzień później Barcelona podejmie Betis, a Real powalczy na stadionie rywala z Deportivo La Coruna.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 23.04.2024
    GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama