Average age of first-time buyers rises to 30 in the UK - and 32 in London
Przeciętny depozyt dla chcących kupić pierwsze mieszkanie w stolicy wynosi obecnie - według danych banku Halifax - £96 tysięcy.
Kwota ta jest prawie trzykrotnie wyższa niż w przypadku nieruchomości położonych poza Londynem, gdzie średni depozyt wynosi £34 tysiące.
Różnica w koszcie depozytu przekłada się w znaczący sposób na wiek kupującego pierwsze mieszkanie - dla całej Wielkiej Brytanii wynosi on 30 lat, podczas gdy dla mieszkańców Londynu - 32 lata.
Ceny pierwszych domów zakupowanych przez obywateli Wysp odnotowały z kolei średni wzrost w wysokości 12 procent, bez względu na to, o którym regionie mowa. W przypadku Londynu przeciętny kupowany dom kosztuje obecnie £385 tysięcy. W przypadku regionów podmiejskich na południu Londynu jest to z kolei £257 tysięcy. Średnia dla Wielkiej Brytanii z wyłączeniem stolicy to natomiast £200 tysięcy.
Londyńczycy nie są zaskoczeni, że na liście 10 najdroższych miejsc na Wyspach do kupienia pierwszej nieruchomości są same stołeczne gminy. Najgorzej pod tym względem wypada obecnie gmina Brent; średnia cena za nieruchomość w wysokości £460 tysięcy - to aż 12 i pół raza więcej niż przeciętne roczne zarobki w tym regionie.
Mieszkańcy Londynu decydują się również na większe depozyty (25 procent wartości nieruchomości) w porównaniu do reszty kraju (17 procent). Tendencja ta może wynikać z faktu, że większość ludzi stara się uzyskać niższe i bardziej "bezpieczne" do spłacania raty.
Fatalna sytuacja na rynku mieszkaniowym nie wpływa jednak negatywnie na zainteresowanie nieruchomościami. Tylko w ciągu ostatnich sześciu miesięcy liczba kupujących pierwszą nieruchomość wzrosła o 10 procent w porównaniu do analogicznego okresu w ubiegłym roku.
Specjaliści rynkowi uważają, że w najbliższym czasie nie można spodziewać się jakiejkolwiek poprawy na rynku i większej przystępności cenowej mieszkań w Londynie. Dużym problemem jest fakt, że domów jest zbyt mało, a wiele istniejących stoi pustych.