Atak zimy na Wyspach
Biało jest w Walii, północnej Anglii, a przede wszystkim Szkocji. Tam śnieżyce spowodowały zerwanie trakcji elektrycznych. Bez prądu od wczoraj jest ponad sto tysięcy rodzin – informuje „The Guardian”.
Południe Anglii, w tym Londyn, są jeszcze bez śniegu. Drogowcy w całym kraju ostrzegają kierowców przed oblodzoną nawierzchnią na wszystkich trasach. W takich warunkach łatwo o korek, policja apeluje do zmotoryzowanych o zaopatrzenie się w ciepłe napoje, koce i przekąski przed wyruszeniem w podróż.
Lód na jezdniach to zasługa najmroźniejszej w tym roku nocy w Wielkiej Brytanii. Temperatury dochodziły do minus dziesięciu stopni Celsjusza – podaje „The Independent”. Najzimniej było w Szkocji, w angielskich miastach o kilka stopni cieplej.
W Londynie pasażerowie wyjeżdżający ze stacji kolejowej King’s Cross wciąż muszą uzbroić się w cierpliwość. Pociągi nadal kursują tam nieregularnie. Podróżni ze Szkocji i północnej Anglii mają problem z dotarciem do domu po świątecznej przerwie. Dworzec kolejowy zamknięto w związku z pracami modernizacyjnymi, a pasażerów kierowano na stację Finsbury Park, gdzie utworzyły się gigantyczne kolejki przed wejściem na perony.
Nie lepiej wygląda sytuacja na brytyjskich lotniskach. Na kilka godzin zamknięto lotniska w Manchesterze, Liverpoolu i Leeds. Pasażerowie lotów do Genewy z Liverpoolu oraz z Manchesteru do Hamburga i Belfastu po odwołaniu samolotów, spędzili całą noc na lotnisku – informuje „The Independent”.
Pogoda pokrzyżowała także plany narciarzy, którzy zamierzali udać się w podróż do Szwajcarii i Francji – dodaje gazeta.
Pasażerowie linii lotniczych nie mogą ubiegać się o odszkodowanie, ponieważ to aura była przyczyną opóźnień samolotów. Podróżni mogą jednak domagać się przekąsek i napojów.