Army ‘on standby’ to deliver food amid shortage of lorry drivers
Według doniesień prasy, brytyjska armia oddelegowała już ok. 2 tys. żołnierzy, aby przygotowali się do dystrybucji żywności i leków w kraju.
Uważa się, że rząd wystosuje w najbliższych dniach formalny wniosek do wojska z prośbą o pomoc, a żołnierze będą wezwani do pracy w charakterze kierowców nie później niż do września.
Kryzys na rynku logistycznym pojawił się m.in. na skutek Brexitu oraz pandemii. Problematyczna jest także tzw. pingdemia, która uniemożliwia sprawne rekrutowanie pracowników. Stawki w branży są najwyższe w historii kraju, ale mimo to szacuje się, że brakuje aż 100 tys. kierowców.
W tym samym czasie brytyjskie supermarkety alarmują, że pojawiają się poważne problemy z dostawami, a część żywności jest marnowana, bo nie ma kto jej dostarczyć. W niektórych regionach kraju już teraz można zaobserwować puste półki w sklepach i braki wielu towarów.
Interwencja wojska ma odbyć się w ramach operacji Rescript, będącej częścią planu na rzecz walki z pandemią.
Jednocześnie minister transportu Grant Shapps tymczasowo zwiększył maksymalny dozwolony w prawie czas, jaki kierowcy ciężarówek mogą spędzić w trasie.
Czytaj więcej:
W UK zabraknie latem żywności? Brakuje kierowców ciężarówek
W UK może zabraknąć żelków Haribo. Winny Brexit
W UK brakuje kierowców TIR-ów. Firmy kuszą wysokimi stawkami
"Pingdemia" paraliżuje życie w UK. W sklepach zaczyna brakować produktów
Mleczny paraliż w UK. Winny Brexit i "pingdemia"