Apel do brytyjskiego rządu, aby zakazać technologii rozpoznawania twarzy
Organizacja Big Brother Watch upubliczniła raport, który szczegółowo wskazuje na nadużycia wobec obywateli możliwe przy wykorzystaniu przez służby narzędzi opartych na technologii rozpoznawania twarzy. Zdaniem NGO, mogą one "stanowić zagrożenie dla praw podstawowych obywateli".
W tym miesiącu brytyjski dziennik "Guardian" poinformował, że podczas pilotażowego programu wykorzystania narzędzi technologii rozpoznawania twarzy przez policję w południowej Walii okazało się, że spośród 170 tys. kibiców, którzy przyjechali na mecz piłki nożnej między Realem Madryt a Juventusem, narzędzie zidentyfikowało jako przestępców niemal 2,5 tys. z nich.
Podczas analizy wyników okazało się, że kamery wyposażone w technologię rozpoznawania twarzy były "zbyt agresywnie skonfigurowane", a 92 proc. wskazań potencjalnych przestępców okazało się błędne.
"Obawiamy się, że zabezpieczanie przestrzeni publicznych z wykorzystaniem narzędzi biometrycznych takich jak rozpoznawanie twarzy naraża praworządnych obywateli na ukryte ryzyko zainteresowania ze strony służb. Prowadzi to do erozji podstawowych praw obywatelskich, takich jak prawo do prywatności i wolnej ekspresji zachowań" - napisała w swoim raporcie organizacja.
Big Brother Watch już wcześniej podnosiła problem nadzoru elektronicznego ze strony brytyjskich służb. W marcu organizacja zwróciła uwagę na wypowiedzi przedstawicieli brytyjskiej policji, którzy zadeklarowali, że usuwanie zdjęć nieoskarżonych bądź oczyszczonych z zarzutów osób z bazy danych jest zbyt kosztowne.
"Jesteśmy głęboko zaniepokojeni wpływem zautomatyzowanych narzędzi do rozpoznawania twarzy na wolności obywatelskie i ryzykiem zwiększonej dyskryminacji, które ze sobą niosą. Wzywamy władze Wielkiej Brytanii do zaprzestania korzystania z tego rodzaju narzędzi zespolonych z kamerami do monitoringu publicznego" - zaapelowała organizacja w swoim raporcie.