Anglik skazany za brutalny napad na Polaka
8
Sąd w Liverpoolu skazał brytyjskiego nastolatka na 8 lat więzienia za zranienie nożem Polaka i pozostawienie go w kałuży krwi na przystanku autobusowym. Sprawca sam przyznał, że działał z premedytacją.
Reklama
Reklama
19-letni Thomas Rigby z zimną krwią trzykrotnie ugodził Polaka nożem w plecy. 28-letni Daniel G. miał przebite płuco i śledzionę. Anglik zaatakował Polaka nad ranem 11 grudnia zeszłego roku, przy ulicy Lord street w Southport koło Liverpoolu. Leżącego na ulicy rannego mężczyznę znaleźli przechodnie, którzy zawiadomili policję.
Polak miał zaprzyjaźnić się z dwoma mężczyznami poprzedniego wieczoru w pubie. Jednym z nich był Thomas Rigby. Daniel G. spotkał się w barze z jeszcze jednym znajomym i według dziennika „Liverpool Echo”, mężczyźni poszli do Asdy kupić piwo.
Tuż po wyjściu z supermarketu Rigby zaczął zachowywać się agresywnie. Wyciągnął z kieszeni torebkę z niebieskim proszkiem, którym sypnął Polakowi w twarz. Daniel G. chciał uciec, ale Anglik zaatakował go.
Jak pisze gazeta, Polak pamięta tylko tyle, że przez jakiś czas po ciosach zadanych nożem przez nastolatka błąkał się po ulicy, aż w końcu upadł. Mężczyzna został odwieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację, a lekarze ocenili stan jego zdrowia jako zagrażający życiu.
„Ugodziłeś człowieka nożem nie raz, a trzy razy! To atak z premedytacją - zwłaszcza, że poszkodowany chciał zejść ci z oczu i wrócić do domu” - uzasadniał wyrok sędzia Dennis Watson, zwracając się do oskarżonego.
Według "Daily Mirror", nastolatek śmiał się w chwili odczytywania wyroku.
Polak miał zaprzyjaźnić się z dwoma mężczyznami poprzedniego wieczoru w pubie. Jednym z nich był Thomas Rigby. Daniel G. spotkał się w barze z jeszcze jednym znajomym i według dziennika „Liverpool Echo”, mężczyźni poszli do Asdy kupić piwo.
Tuż po wyjściu z supermarketu Rigby zaczął zachowywać się agresywnie. Wyciągnął z kieszeni torebkę z niebieskim proszkiem, którym sypnął Polakowi w twarz. Daniel G. chciał uciec, ale Anglik zaatakował go.
Jak pisze gazeta, Polak pamięta tylko tyle, że przez jakiś czas po ciosach zadanych nożem przez nastolatka błąkał się po ulicy, aż w końcu upadł. Mężczyzna został odwieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację, a lekarze ocenili stan jego zdrowia jako zagrażający życiu.
„Ugodziłeś człowieka nożem nie raz, a trzy razy! To atak z premedytacją - zwłaszcza, że poszkodowany chciał zejść ci z oczu i wrócić do domu” - uzasadniał wyrok sędzia Dennis Watson, zwracając się do oskarżonego.
Według "Daily Mirror", nastolatek śmiał się w chwili odczytywania wyroku.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama